Syria: rebelianci porzucili pozycje w kluczowym rejonie Aleppo
Syryjscy rebelianci walczący z reżimem prezydenta Baszara al-Asada porzucili pozycje w kluczowym rejonie Aleppo, dzielnicy Salahedin. Rzecznik Wolnej Armii Syryjskiej zaprzecza jednak doniesieniom, że dzielnicę w całkowicie zajęły wojska rządowe.
Według syryjskiej telewizji państwowej wojsko zadało rebeliantom "ciężkie ciosy" w dzielnicy Salahedin, zabijając większość "terrorystów" - jak władze nazywają rebeliantów - oraz wkroczyło do innych części miasta.
Telewizja podała, że kilkudziesięciu "terrorystów" zabito w centrum Aleppo - w Bab al-Hadid, niedaleko starożytnej cytadeli, oraz w Bab al-Najrab w południowo-wschodniej części miasta.
Dzielnica Salahedin stanowi południową bramę do centrum i rebelianci utrzymywali nad nią kontrolę przez ostatnie trzy tygodnie. Według agencji Reutera opuścili ją w środę.
Rzecznik powstańców: walki nadal trwają
Jednak rzecznik powstańców w Salahedinie zaprzeczył, by rządowe siły opanowały całą dzielnicę. - Syryjskie siły zajęły pozycje po jednej stronie Salahedinu, ale nie wkroczyły tam i walki nadal trwają - powiedział Abu Mohammed w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera. Według innych doniesień powstańcy twierdzą, że panują nad połową miasta.
Wcześniej w środę dowódca rebeliantów przedstawiający się jako Abu Ali powiedział Reuterowi, że otrzymał informacje o wjeździe rządowych czołgów do Salahedinu. Dżoma Abu Ahmed, działacz związany z Wolną Armią Syryjską (WAS), powiedział Reuterowi, że powstańcy wycofali się z sąsiedniej dzielnicy Sajf al-Dawla, którą ostrzeliwują czołgi z Salahedinu i samoloty wojskowe.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie walki w Aleppo są najostrzejsze od czasu wkroczenia tam powstańców. Silny szturm na Aleppo syryjska armia przypuściła w środę. Jak zapewniło agencję AFP źródło bezpieczeństwa w Damaszku, "ofensywa naprawdę się zaczęła. Armia posuwa się, by wziąć Salahedin. Odbicie dzielnicy zajmie trochę czasu, nawet jeśli zostało tam tylko kilka ognisk oporu".
Dowódca powstańczej brygady Nur al-Hak, Wasel Ajub, powiedział agencji AFP, że siły reżimowe opanowują Salahedin od strony dzielnicy Hamadija. Według niego wojsko zajęło już 15 proc. dzielnicy. Bojownikom WAS jest bardzo trudno prowadzić kontrofensywę, ponieważ z dachów i budynków strzelają snajperzy - dodał Ajub.
Według przedstawiciela syryjskich sił bezpieczeństwa w Aleppo znajduje się co najmniej 20 tys. żołnierzy, a rebeliantów jest od 6 do 8 tysięcy.
Ponad 600 lejów po bombach
W środę Amnesty International opublikowała zdjęcia satelitarne ukazujące zasięg bombardowania Aleppo przez siły reżimowe. Według tej organizacji obrony praw człowieka obie strony toczące walki w Aleppo, najludniejszym syryjskim mieście, mogą być odpowiedzialne za brak ochrony ludności cywilnej.
Obrazy uzyskane przez AI z satelitów komercyjnych od 23 lipca do 1 sierpnia ukazują ponad 600 lejów po bombach w okolicach Aleppo. AI wyraża zatroskanie rozmieszczeniem ciężkiej artylerii wokół Aleppo i przestrzega, że "zmienianie najludniejszego syryjskiego miasta w pole bitwy będzie miało rujnujące skutki dla cywilów".
Nadzorujący program technologii satelitarnej AI Scott Edwards powiedział, że jak dotąd na zdjęciach nie widać, by ostrzał zniszczył szkoły, meczety i szpitale w mieście, jednak zauważyć można wokół niego koncentrację sił wiernych Asadowi. Na zdjęciach widać było co najmniej 58 czołgów i 45 transporterów opancerzonych oraz inne pojazdy wojskowe i liczne stanowiska artyleryjskie.