ŚwiatSyria prosi Francję o wsparcie w rozmowach z Izraelem

Syria prosi Francję o wsparcie w rozmowach z Izraelem

Syryjski prezydent Baszar el-
Asad, przebywający w Paryżu, zwrócił się do Francji o
wsparcie w bezpośrednich negocjacjach pokojowych Syrii z Izraelem.

12.07.2008 | aktual.: 12.07.2008 21:00

Asad przybył do Francji w przeddzień szczytu Unii dla Śródziemnomorza, w którym ma wziąć udział 27 przywódców UE oraz kilkunastu krajów basenu Morza Śródziemnego. Wizytą tą prezydent Syrii powraca na międzynarodową scenę polityczną po tym, jak Francja oskarżyła Damaszek o udział w zabójstwie byłego premiera Libanu Rafika Haririego.

W rozmowy Syrii z Izraelem miałyby być także zaangażowane Stany Zjednoczone, choć - jak oświadczył Asad - obecna administracja USA nie jest zainteresowana pokojem na Bliskim Wschodzie. Zastrzegł, że nie spodziewa się, by bezpośrednie rokowania miały się rozpocząć w ciągu sześciu najbliższych miesięcy.

O rozpoczęciu rozmów pokojowych za pośrednictwem Turcji poinformowano w maju. Wcześniej negocjacje Jerozolimy z Damaszkiem załamały się w 2000 roku. Wówczas przedmiotem sporu był zakres izraelskiego wycofania wojsk ze Wzgórz Golan.

Przyjmujący Asada prezydent Nicolas Sarkozy poinformował, że Syria i Liban chcą otworzyć u siebie ambasady swoich krajów.

W zeszłym tygodniu syryjski prezydent mówił, że ustanowienie stosunków dyplomatycznych z Libanem będzie możliwe po powstaniu rządu jedności narodowej w Bejrucie. Rząd taki, w którym opozycyjny, wspierany przez Syrię Hezbollah i jego sojusznicy mają prawo weta, powstał w piątek.

Przemawiając na wspólnej konferencji prasowej, na której poza Asadem obecny był prezydent Libanu Michel Suleiman, Sarkozy oświadczył, że "determinacja" syryjskiego przywódcy, by otworzyć przedstawicielstwo w Libanie "jest dla Francji historycznym krokiem do przodu".

Liban i Syria nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych od proklamowania niepodległości od Francji, czyli od ponad 60 lat.

Według Sarkozy'ego Syria "odgrywa bardzo ważną rolę" na Bliskim Wschodzie.

Sarkozy poinformował też, że poprosił swego syryjskiego gościa o pomoc w rozwiązaniu kryzysu wokół programu nuklearnego Iranu. Jak wyjaśnił francuski prezydent, chciałby on, by Asad "przekonał Iran, aby dostarczył dowodów", że jego program nuklearny nie służy produkcji broni atomowej.

Z kolei prezydent Syrii wyraził opinię, że Teheran "zgodnie z naszą wiedzą nie ma zamiaru wejść w posiadanie broni atomowej". Dodał jednak, że "oczywiście, przekażemy Iranowi, co zostało tu powiedziane".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)