Według państwowej gazety Tiszrin, o aresztowaniach poinformowano podczas posiedzenia rządu, który zapoznawał się z dotychczasowymi wnioskami komisji badającej przyczyny katastrofy. Ani nazwisk, ani liczby aresztowanych nie podano, natomiast według syryjskiej agencji SANA, są to pracownicy państwowych przedsiębiorstw, które budowały tamę w roku 1996.
Syryjski komitet praw człowieka ogłosił w środę, że przyczyną katastrofy nie był żywioł, tylko korupcja we władzach.
Przerwanie tamy w ubiegły wtorek spowodowało zalanie wielu wsi. Ich mieszkańcy oskarżyli rząd o zaniedbania podczas budowy, ale także w utrzymaniu tamy. Znajduje się ona 350 km na północ od stolicy Syrii, Damaszku. (jask)