Syrena na starcie
(Archiwum)
Sędziwa Syrena 104 z Włocławka na starcie Rajdu Pojazdów Historycznych w Monte Carlo. Przed 37-letnim autem prawie 3 tysiące kilometrów m.in. po alpejskich trasach.
"Samochód jest dobrze przygotowany: mamy opony zimowe, łańcuchy, a nawet kolce, które można wstrzelić w gumę. Zgodnie z regulaminem całe pozostałe wyposażenie jest dokładnie takie, jak w czasach, gdy pojazdy -dziś już historyczne - brały udział w rajdach Monte Carlo" - powiedział kierowca Tomasz Osterloff.
Do wyścigu można było zgłaszać jedynie te samochody, które brały udział w rajdach Monte Carlo między 1955 a 1977 rokiem. Oczywiście nie można montować w nich żadnej elektroniki, komputerów, GPS-ów i innych współczesnych udogodnień. Oprócz Tomasza Osterloffa, kierowcy Syreny 104 oznaczonej numerem 58 na rajd jadą: Tyberiusz Rajski (pilot) oraz technicy - Apolinary Bajuk i Tomasz Hnatowicz.
Oprócz Syreny 104, która rok temu pokonała trasę jako jedyny reprezentant Polski - na 300 załóg zajęła 259 miejsce - w tym roku zgłosiły się też i inne załogi z Polski. Na liście są: Tomasz Jaskłowski i Krzysztof Karpowicz z samochodem Polski Fiat 125 P (1972), Maciej Furmankiewicz i Marcin Laskowski na Lancii Fulvia Coupe 1.3 (1971) oraz Wojciech i Jerzy Walentowiczowie na Alfa Romeo 2000GTV.