Synoptyk: zima wróciła i wcale nie zamierza się skończyć
Nie ma co liczyć na to, że w najbliższym czasie zima złagodnieje. Synoptyk Małgorzata Tomczuk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mówi, że w ciągu najbliższych dni opadów śniegu mogą spodziewać się mieszkańcy południowej i północno-wschodniej Polski. W nocy i w ciągu najbliższych 48 godzin padać będzie na Śląsku, Mazurach i Suwalszczyźnie.
16.02.2009 | aktual.: 16.02.2009 17:30
W najbliższym tygodniu nie ma także mowy o ociepleniu. W dzień temperatury będą wahać się wokół zera stopni Celsjusza. Synoptycy przewidują, że w nocy będzie pogodnie, więc temperatury mogą spadać nawet do - 12 stopni Celsjusza. Jeśli jednak będzie pochmurno, temperatura spadnie najwyżej do - 6 stopni.
Synoptyk Małgorzata Tomczuk ma za to znakomite wiadomości dla narciarzy. W górach na pewno nie zabraknie śniegu. Na Kasprowym Wierchu rano leżało ponad dwa metry śniegu, a poniżej, w Zakopanem ponad pół metra.
Zima zapewne cieszy narciarzy i dzieci, które w części województw rozpoczęły ferie. Mniej zadowoleni są za to kierowcy, którym zima daje się we znaki. Szczególnie na Dolnym Śląsku opady śniegu powodują, że zrobiło się ślisko. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, większość dróg w Polsce jest już odśnieżonych, ale na południu kierowcy powinni zdjąć nieco nogę z gazu.
Błoto pośniegowe zalega głównie na drogach Dolnego Śląska, południowej części województwa lubuskiego i opolskiego. Rano drogi krajowe odśnieżało około dwustu pługów i pięciuset pięćdziesięciu solarek.
Synoptycy nie przewidują, by w tym tygodniu miało być cieplej.