Synod zakończony. Papież: nie jest rolą Kościoła wydawanie wyroków
W przemówieniu na zakończenie synodu biskupów na temat rodziny papież Franciszek powiedział, że "pierwszym obowiązkiem Kościoła nie jest wydawanie wyroków i rzucanie klątw, ale głoszenie miłosierdzia Bożego, wezwanie do nawrócenia, prowadzenie do zbawienia". Jak podał na Twitterze rzecznik niemieckiej grupy, wszystkie punkty dokumentu podsumowującego obrady synodu zostały zaaprobowane w głosowaniach większością 2/3 głosów. Przeszedł także - jednym głosem- kontrowersyjny punkt, dotyczący osób rozwiedzionych.
Synod - oświadczył papież w sobotę wieczorem, zamykając obrady - pozwolił nam lepiej zrozumieć, że prawdziwymi obrońcami doktryny nie są ci, którzy bronią litery prawa, ale ducha, nie idee, ale człowieka, nie formuły, ale bezinteresowną miłość Boga i jego przebaczenie".
Franciszek wyraził przekonanie, że na obradach nie popadnięto w relatywizm ani w "demonizowanie innych".
Głosowania nad kolejnymi punktami dokumentu końcowego trwało od popołudnia. Dokument został następnie przekazany papieżowi.
Kontrowersyjny punkt dokumentu synodu na temat rozwodników otrzymał w głosowaniu spośród 94 paragrafów najwięcej głosów sprzeciwu, ale zdobył poparcie dwóch trzecich biskupów dzięki przewadze jednego głosu. Został zaaprobowany tak, jak 93 inne punkty.
W punkcie tym, określanym ogólnie jako kwestia dostępu do komunii, mowa jest o powierzeniu duszpasterzom obowiązku "rozeznania", czyli analizy i oceny sytuacji w poszczególnych przypadkach osób rozwiedzionych w nowych związkach.
Watykan podał, że ten najbardziej sporny punkt poparło 178 ojców synodalnych, a przeciw głosowało 80. Aby uzyskać poparcie dwóch trzecich potrzeba było 177 głosów.