Syjamskie bliźniaczki z Nepalu - rozdzielone
Ponad 90 godzin singapurscy lekarze operowali 11-miesięczne bliźnięta syjamskie; we wtorek podano ostatecznie, że skomplikowany zabieg udał się, a stan dziewczynek jest "stabilny". Kluczowe okażą się jednak najbliższe dni.
Operacja przywiezionych do Singapuru z Nepalu syjamskich bliźniaczek trwała bez przerwy od ubiegłego piątku. We wtorek wieczorem (czasu singapurskiego) pierwsza, silniejsza z bliźniaczek - Dżamuna - została wywieziona z sali operacyjnej. Druga dziewczynka - Ganga - została poddana jeszcze skomplikowanemu zabiegowi plastycznego uzupełnienia kości czaszki.
Siostry z Nepalu były zrośnięte główkami. Według lekarzy takie przypadki pojawiają raz na 2 miliony urodzeń. Udane zabiegi rozdzielenia tak zrośniętych dzieci należą do rzadkości.
11-miesięczne dziewczynki Ganga i Jamuna Shrestha zostały przywiezione do Singapuru pół roku temu; koszty operacji pokryło singapurskie społeczeństwo, które hojnie odpowiedziało na apel o pomoc dla bliźniąt, zbierając kwotę wyższą niż oczekiwana. Koszty operacji i leczenia szacuje się na ponad 56 tys. dolarów. Pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na dalszą opiekę nad dziećmi. Lekarze operowali za darmo.
Operacja miała trwać około 30 godzin. Dzielenie naczyń krwionośnych okazało się jednak bardziej skomplikowane, niż zakładano.
Lekarze są dobrej myśli - podobne operacje, z pozytywnym skutkiem, przeprowadzano już w Australii i RPA. Po raz pierwszy od swych urodzin przed 11 miesiącami dziewczynki śpią w oddzielnych łóżeczkach..
W australijskim Brisbane w maju ma urodzić się podobna para syjamskich bliźniąt - dzieci zrośniętych główkami. Miejscowi lekarze zapowiadają już ich rozdzielenie. (mp)