"Sygnały Dnia" mogą prowadzić tylko dziennikarze z Polskiego Radia

Od poniedziałku "Sygnały Dnia" na zmianę poprowadzą dwie pary radiowych dziennikarzy: Wiesław Molak i Marek Mądrzejewski oraz Grzegorz Ślubowski i Kacper Kaliszewski. Natomiast rozmowy z politykami i komentatorami w "SD" prowadził będzie zastępca szefa Informacyjnej Agencji Radiowej Jacek Karnowski.

Radiowcy powrócą do prowadzenia "SD" po dziewięciomiesięcznej przerwie. We wrześniu ubiegłego roku Polskie Radio wprowadziło nową praktykę: zamiast dziennikarzy radiowych "Sygnały" prowadzili dziennikarze telewizyjni i prasowi: Dorota Gawryluk, Michał Karnowski, Krzysztof Ziemiec, Dorota Wysocka-Schnepf, Joanna Lichocka i Tomasz Sakiewicz.

Jednym z założeń tego projektu było przyciągnięcie słuchaczy dzięki wprowadzeniu na antenę osób, których twarze słuchacze znają m.in. z telewizji. Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" argumentował też, że była to "świadoma decyzja dotycząca zmiany głosów i sposobu prowadzenia programu". Uznaliśmy, że "Sygnały" były przez ostatnie lata zbyt układne wobec władzy. Dlatego sprowadziliśmy dziennikarzy spoza radia o własnej pozycji zawodowej - mówił Czabański.

Pomysły nieraz są bardzo dobre, ale w sytuacji, gdy w rzeczywistości nie do końca się sprawdzają, trzeba szukać innych sposobów. Sobala obejmując dyrekcję programu uznał, że ten pomysł nie do końca się sprawdził - powiedział rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro-Boniecki.

Słuchalność Programu I nie urosła, więc Sobala robi tutaj krok do tyłu. Ale kto nie próbuje, nie błądzi - dodał Fredro-Boniecki. Zaznaczył jednak, że wycofanie się ze współpracy z "zewnętrznymi" dziennikarzami w "SD" nie oznacza, że nie będą oni współpracować z radiem w innych audycjach.

Rzecznik zapowiedział też, że nowy dyrektor Jedynki planuje inne zmiany programowe. Nową formułę przybrać mają m.in. emitowane od 13.00 do 14.00 "Rozmowy Jedynki", "większego wigoru mają nabrać" "Cztery Pory roku", zmienić ma się też blok popołudniowych audycji - rzecznik nie zdradził jednak na razie ich szczegółów.