Sygnalizator na imprezę?
W małej miejscowości Wedel koło Hamburga złodzieje przywłaszczyli sobie uliczny sygnalizator - poinformowała niemiecka policja.
Ruch samochodowy w Wedel jest chyba niewielki, ponieważ władze miejskie dopiero w środę zorientowały się, że sygnalizatora nie ma. Trwają spekulacje na temat metody, jaką posłużyli się złodzieje; przeważa opinia, że musieli skorzystać z drabiny.
Policja zastanawia się też nad motywami kradzieży. Za najbardziej prawdopodobną uznano teorię, która głosi, że skradziony sygnalizator kieruje obecnie "ruchem" w czyimś prywatnym domu, mrugając czerwonym, zielonym i żółtym światłem i zapewniając niestandardową atmosferę podczas przyjęć.