Świńska grypa i jej negatywny wpływ na gospodarkę
Minister finansów Meksyku
Agustin Carstens powiedział, że wybuch epidemii
świńskiej grypy może mieć duży wpływ na meksykańską gospodarkę.
Jednocześnie dodał, że jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, jak znaczący efekt z punktu widzenia ekonomii może wywrzeć choroba.
- Ta kwestia może mieć znaczący wpływ na gospodarkę, jednakże największy wpływ to ten wywierany na ludzkie życie i samopoczucie - powiedział minister dziennikarzom.
- Na tym etapie, nie ignorując tego, że jest to bardzo ważna kwestia i ze ma wysoki potencjał zakłóceń, powiedziałbym, iż jest zbyt wcześnie, aby wydać bardziej konkretną opinię - zaznaczył Carstens.
Meksykański minister przemawiał na konferencji prasowej po spotkaniu z połączonym Komitetem Rozwojowym Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.
W trakcie jej trwania Carstens poinformował, że Bank Światowy udzieli Meksykowi natychmiastowej pożyczki w wysokości 25 mln dolarów na walkę z zagrożeniem świńską grypą.
W Meksyku z powodu tej choroby zmarło już co najmniej 81 osób, a ponad 1300 jest zarażonych. Przypadki zarażenia się najprawdopodobniej tą samą odmianą grypy zaobserwowano w USA, Kanadzie i Nowej Zelandii.
W stolicy Meksyku zamknięto szkoły, muzea, biblioteki i teatry. Podobne środki wprowadzono w trzech stanach, w których pojawiła się choroba.
Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Margaret Chan uznała w sobotę, że grypa, która pojawiła się w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, ma potencjał spowodowania ogólnoświatowej pandemii, choć jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, że do tego dojdzie.