PolskaŚwiatło sprzed stu lat

Światło sprzed stu lat

Dla wielu jest to niecodzienny spektakl, dla
miłośników techniki - niemałe przeżycie. Co roku, w święto Trzech
Króli, w Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych zapalana jest
żarówka, którą wyprodukowano za czasów Thomasa Edisona. Zważywszy
na drogę, jaką odbyła na muzealną półkę, to wprost niezwykłe, że
zachowała się do naszych czasów i nadal świeci - ocenia "Dziennik
Zachodni".

04.01.2007 00:25

Zapalamy ją w Trzech Króli, jako symbol gwiazdy betlejemskiej, która wskazywała drogę mędrcom ze Wschodu - mówi kierujący łaziskim muzeum Zbigniew Lorek. W związku z tym, że w tym roku święto przypada w sobotę, postanowiliśmy przyspieszyć naszą ceremonię, by jak najwięcej osób mogło zobaczyć to światło z innej epoki. Żarówkę zapalimy w piątek, dokładnie o godzinie 12.

Niezwykła jest historia żarówki, która do muzeum trafiła przed dwoma laty. Wyprodukowana została w Anglii, mniej więcej sto lat temu. Na początku XX wieku ktoś wywiózł ją do Rodezji (Afryka), gdzie była używana do 1970 roku. Właśnie wówczas znalazła się na aukcji staroci i osobliwości i tutaj nabył ją mieszkający i pracujący w Rodezji (potem Zimbabwe) Bogusław Stępiński. Używał jej na co dzień przez prawie 30 lat. Po powrocie do kraju Stępiński zamieszkał w Częstochowie i wówczas żarówkę odkupił od niego Zbigniew Lorek.

Żarówka to jeden z cenniejszych eksponatów w naszym muzeum- dodaje Lorek. W końcu pokonała tysiące kilometrów, bez najmniejszego zadrapania. Poprzedniemu właścicielowi musiałem przyrzec, że będziemy o nią dbać, dlatego zapalana jest tylko raz do roku. Spirala żarówki zrobiona jest z włókna węglowego, które otacza bardzo cienkie szkło. Rozbłyska dopiero po rozgrzaniu, co trwa kilka sekund. Jej światło jest niepowtarzalne, roztaczając żółto-pomarańczową poświatę...

Muzeum Energetyki mieści się przy Elektrowni Łaziska (ul. Wyzwolenia) i czynne jest w dni powszednie od godz. 9 do 15 - podaje "Dziennik Zachodni". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)