Światła Paryża budzą zachwyt i... oburzenie
Nie wszystkich zachwyca efektowna
przedświąteczna iluminacja, która właśnie rozświetliła paryskie
Pola Elizejskie. Francuscy Zieloni krytykują władze miasta za
"absurdalne marnotrawstwo" energii.
21.11.2008 | aktual.: 21.11.2008 20:21
Od tego tygodnia słynne paryskie aleje - od placu Concorde po Łuk Triumfalny - rozświetla milion maleńkich światełek, zawieszonych na 400 drzewach rosnących wzdłuż Pól Elizejskich. Migające światełka tworzą efekt wodospadu, a każde drzewo jest otoczone w tym roku niebieską poświatą, na cześć francuskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej.
Efektownej iluminacji dokonała z wielką pompą aktorka Marion Cotillard, zdobywczyni Oscara za rolę Edith Piaf w filmie "Niczego nie żałuję".
Choć od dwóch lat paryskie władze używają do oświetlenia Pól "ekologicznych" diod, obniżających koszty energii o 70%, iluminacja jest krytykowana przez Zielonych z miejskiego ratusza.
- Używa się mniej energii, ale wydłuża się czas sztucznego oświetlenia - mówią dziennikowi "Le Parisien" paryscy radni, zwracając uwagę, że aleja będzie oświetlona aż do końca stycznia.
Za "absurdalne marnowanie energii" krytykują też oni paryskich handlowców, którzy prześcigają się w "energochłonnych" świątecznych dekoracjach, instalowanych czasem już ponad miesiąc przed Bożym Narodzeniem. (meg)
Szymon Łucyk