"Światełka żrące prąd, dręczenie karpi i siebie nawzajem". Paulina Młynarska złożyła Polakom nietypowe życzenia

Paulina Młynarska w ostrym poście na fanpage'u wytknęła bezmyślność Świąt Bożego Narodzenia. "Zarzynanie zwierząt aby napchać brzuchy ponad wszelką miarę, konsumpcja plastikowego badziewia (zabawki) zaśmiecającego Ziemię, fochy, bo ktoś znowu nie jest taki jak JA „kcem” aby był, wykluczanie „czarnych owiec” z rodzinnego kręgu". Swój ostry język tłumaczyła genami, jakie odziedziczyła po ojcu.

"Światełka żrące prąd, dręczenie karpi i siebie nawzajem". Paulina Młynarska złożyła Polakom nietypowe życzenia
Źródło zdjęć: © facebook.com/Paulina-Młynarska
Nina Harbuz

24.12.2017 | aktual.: 24.12.2017 13:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Paulina Młynarska złożyła swoim fanom na Facebooku dość nietypowe życzenia. O Świętach Bożego Narodzenia napisała, że to "totalna i bezwstydna eksplozja ego". Co miała na myśli, pisząc te słowa? Wytknęła, że to czas kompletnej bezmyślności, obżarstwa i braku tolerancji. "Światełka żrące prąd, dręczenie karpi i siebie nawzajem, zarzynanie zwierząt aby napchać brzuchy ponad wszelką miarę, konsumpcja plastikowego badziewia (zabawki) zaśmiecającego Ziemię, fochy, bo ktoś znowu nie jest taki jak JA „kcem” aby był, wykluczanie „czarnych owiec” z rodzinnego kręgu".

Swoim czytelnikom i czytelniczkom życzyła poczucia humoru i luzu, dodając, że to nie święta są okazją do składania takich życzeń. W komentarzach na fanpage'u użytkownicy podzielili się. Jedni trzymali stronę autorki, inni wytykali jej brak konsekwencji w myśleniu. Patrycja napisała: "Czym się Pani porusza podczas swoich podróży? Jak może Pani latać samolotami, kiedy one zatruwają nam czyste powietrze? Powinna Pani iść pieszo po lądzie, a przez ocean płynąć np łódką.

Pan Arkadiusz skomentował natomiast, że na szczęście nie jest na tyle majętny, żeby latać po świecie i pomagać innym, za to zamierza pomóc żonie w przygotowaniach do świąt. "Mają przyjechać dzieci z wygnania, a tak tęsknię za ich uśmiechniętymi buziami, bo Skype to nie to co w naturze. Oczywiście też zamorduję karpia i najem się do przesytu, bo w obliczu rosnących rachunków i kosztów utrzymania, taka okazja zdarza się niezbyt często, a jak się zdarza, to dbamy z żoną o to aby najpierw najedli się inni. Pozdrawiam Panią mimo wszystko bardzo serdecznie i życzę więcej uczuć wyższych bo one ponoć odróżniają nas od zwierząt..."

W kolejnym poście Paulina Młynarska zauważyła, że podniosła swoim wpisem kilku osobom ciśnienie. Dodała, że jej "ostre piórko" jest wynikiem genów odziedziczonych po ojcu, Wojciechu Młynarskim, z którymi się nie wygra. Złożyła też tradycyjne życzenia: "Życzę wszystkim Państwu, najserdeczniej jak umiem, radosnych i przepojonych wzajemnym zrozumieniem świąt. Życzę, abyście się dużo razem pośmiali, pobyli z sobą blisko, poprzytulali i poczuli, że jesteście dla siebie ważni. Życzę też mam wszystkim, aby nasza Polska wyszła cało z zakrętu historii, abyśmy się z sobą znowu dogadali i byli dla siebie samych i wzajemnie, po prostu łagodniejsi".

Paulina Młynarska w tym roku spędzi święta w Indiach. "Czekam na moich najukochańszych: córkę i przyjaciół, z którymi spędzimy święta w dżungli" - dodała.

Obraz
© WP.PL
Źródło artykułu:WP Wiadomości
boże narodzenieświętapaulina młynarska
Komentarze (869)