PolskaŚwiąteczna dobroczynność pomocą dla najbiedniejszych

Świąteczna dobroczynność pomocą dla najbiedniejszych

Ponad połowa rodzin w Polsce spędza bardzo skromne święta Bożego Narodzenia. Najuboższe rodziny mogły jednak liczyć na większą niż zazwyczaj pomoc organizacji charytatywnych.

26.12.2005 | aktual.: 26.12.2005 10:57

Tylko w świątecznej zbiórce żywności zgromadzono 510 ton artykułów spożywczych. To o 200 ton więcej niż przed rokiem. W ocenie Marcina Wojdata z Banków Żywności - hojności sprzyja świąteczna tradycja obdarowywania i wzajemnej życzliwości.

Już na tydzień przed świętami w kościołach zabrakło świec Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Dochód z ich sprzedaży wspomoże dzieci z rodzin dotkniętych bezrobciem.

Imponujące są także wyniki akcji "Pomóż dzieciom przetrwać zimę". Zebrano ponad 200 ton darów, które są przekazywane dzieciom z ubogich rodzin, świetlic i placówek wychowawczych.

Problem jednak w tym, by hojność szła w parze z delikatnością i taktem. Zdarza się bowiem, że w paczkach od darczyńców są rzeczy nie nadające się na świąteczne prezenty, a będące efektem porządkowania szaf ze starymi ubraniami.

Stowarzyszenie Klon-Jawor ocenia jednak, że dobroczynność rozwija się w dobrym kierunku. Badania wyraźnie wskazują, że pomaganie innym jest coraz częściej świadomą decyzją, wynikającą z głębszego zaangażowania. Świadczy o tym rosnąca liczba przekazów pocztowych i bankowych na rzecz pomocowych organizacji społecznych i religinych. Co dziesiąty z darczyńców deklaruje, że na cele charytatywne w ubiegłym roku przeznaczył więcej niż 200 złotych, a 7% badanych, wpłaciło powyżej 400 złotych.

Według badań Głównego Urzędu Statystycznego - ponad połowa, czyli 56% rodzin w Polsce żyje poniżej minimum socjalnego, a 12% - czyli co ósma rodzina - poniżej minimum egzystencji. To sytuacja, w której brakuje na rzeczy podstawowe: żywność, ogrzewanie, ubrania, książki i zeszyty. Dlatego zwykła pomoc socjalna nie wystarcza i bardzo potrzebne jest zaangażowanie organizacji charytatywnych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)