Świat wstrzymuje oddech z powodu Iranu
Raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) "poważnie pogłębia" obawy wspólnoty międzynarodowej w sprawie natury programu nuklearnego Iranu - podkreśliła rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
Rzeczniczka Maja Kocijanczicz zaznaczyła, że najnowszy raport "uwydatnia szczególnie informacje dotyczące ewentualnego militarnego wymiaru programu atomowego" prowadzonego przez Iran.
W raporcie, który ujawniono we wtorek, agencja wyraziła "poważne zaniepokojenie" w związku z irańskim programem nuklearnym. Jej eksperci opierali się na "wiarygodnych" i "spójnych" informacjach, według których Teheran pracuje nad bronią atomową, mimo że wiele razy temu zaprzeczał.
Autorzy raportu wykazują "wyraźną obecność kompletnego programu rozwoju broni atomowej w Iranie" - zaznaczyła Kocijanczicz. Dodała, że raport potwierdza kontynuowanie przez Iran prac nad wzbogacaniem uranu.
Rzeczniczka podkreśliła, że Unia Europejska wspólnie z partnerami będzie wypracowywać "adekwatną odpowiedź" na ustalenia raportu.
Czytaj więcej: Ten kraj jednak pracował nad bombą atomową.
W raporcie jest mowa o uzyskanych przez MAEA "wskazówkach", że do 2010 roku Iran realizował różne projekty i przeprowadzał eksperymenty mające na celu opracowanie głowicy atomowej. Przyznano, że niektóre z prowadzonych potajemnie prac, o które podejrzewa się Iran, mogły mieć cele pokojowe, ale "inne są specyficzne dla broni nuklearnej".
Do 117-stronicowego raportu eksperci załączyli fotografie satelitarne wojskowego ośrodka w Parchin, 30 km od Teheranu. Na zdjęciach widać stalowy bunkier "wielkości autobusu", w którym przebiegają testy z elektronicznymi detonatorami bomby jądrowej.
Zdaniem autorów raportu Iran ma już cztery i pół tony paliwa uranowego wzbogaconego do poziomu trzech procent i prowadzi prace nad jego wzbogaceniem do poziomu 90%. Taka ilość uranu pozwoli Iranowi na skonstruowanie czterech głowic jądrowych w ciągu najbliższego roku. Autorzy raportu sugerują, że w testach jądrowych pomagają Iranowi specjaliści z Rosji, Korei Północnej i Pakistanu.
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad odrzucił dokument MAEA. - Nie cofniemy się ani o krok na drodze, którą zdecydowaliśmy się obrać - ogłosił Ahmadineżad. Dodał, że Iran "nie potrzebuje bomby atomowej" (czytaj więcej)
.