"Świat, w którym rządzi siła prawa, a nie prawo siły"
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, otwierając doroczną sesję Zgromadzenia Ogólnego NZ, opowiedział się za światem, w którym rządzi siła prawa, a nie prawo siły. Była to ledwie zawoalowana krytyka polityki amerykańskiej wobec Iraku.
21.09.2004 | aktual.: 21.09.2004 18:23
W tych trudnych czasach Narody Zjednoczone są nieodzownym wspólnym domem całej rodziny ludzkiej - powiedział Annan.
Bardziej niż kiedykolwiek świat potrzebuje skutecznego mechanizmu, przy pomocy którego mógłby szukać wspólnych rozwiązań dla wspólnych problemów - dodał. Po to właśnie została utworzona ta organizacja. Nie wyobrażamy sobie, że gdybyśmy nie zrobili z niej dobrego użytku, znaleźlibyśmy inny instrument, bardziej skuteczny - powiedział.
Cytując fragmenty Kodeksu Hammurabiego, który panował przed trzema tysiącami lat na terenie dzisiejszego Iraku, uznał ten zbiór praw za "podstawowy etap w walce ludzkości o budowę świata, w którym siła płynie z prawa, a nie prawo z siły".
Ta organizacja, wasze Narody Zjednoczone, opiera się na tej samej zasadzie - powiedział sekretarz generalny Zgromadzeniu Ogólnemu.
Annan ubolewał, że dziś stan prawa na świecie jest zagrożony, prawa fundamentalne są ignorowane, jak np. te, które zakładają poszanowanie życia niewinnych - cywilów, osób słabych, szczególnie dzieci.
Na poparcie tych słów przytoczył przykład sudańskiego Darfuru, wzywając społeczność międzynarodową do bezzwłocznego przyjścia z pomocą ludności tej prowincji.
Wymienił również Ugandę, niedawny dramat w Biesłanie w Rosji, ale również Irak, gdzie "cywile są masakrowani z zimną krwią, działacze humanitarni, dziennikarze i inne osoby nie uczestniczące w walkach są brani jako zakładnicy i zabijani w sposób barbarzyński" i gdzie "więźniowie iraccy byli ofiarami skandalicznej przemocy".
Annan ubolewał również, że "w Izraelu cywile, w tym dzieci, są celowo brani za cel przez palestyńskich kamikadze, a w Palestynie domy są burzone, ziemia konfiskowana i cywilne ofiary niepotrzebnie powodowane przez nadmierne użycie siły przez Izrael".
To prawo, w tym rezolucje Rady Bezpieczeństwa, stwarza najlepszą bazę dla rozwiązywania przedłużających się konfliktów na Bliskim Wschodzie, w Iraku i całym świecie - podkreślił Annan.
Sekretarz generalny wezwał światowych przywódców, by "czynili więcej" dla promowania państwa prawa "wewnątrz i zewnątrz swych granic".
Przed kilkoma dniami Annan określił wojnę w Iraku jako "bezprawną" , bowiem sprzeczną z Kartą Narodów Zjednoczonych, czym naraził się na krytykę Waszyngtonu.