"Świat płacze za Papieżem, bo traci kogoś bliskiego"
Świat płacze za Papieżem, bo widzi, że traci
kogoś bliskiego - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu
Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik w homilii
wygłoszonej w sobotę w Łańcucie.
02.04.2005 | aktual.: 02.04.2005 18:30
Zdaniem abp. Michalika, dzieje się tak dlatego, ponieważ Jan Paweł II "nie tylko mówił o miłości - on ją czynił, on szedł do wszystkich ludzi, miał serce dla każdego, otwierał je, przyjmował wszystkich".
Metropolita przemyski podkreślił, że papież był otwarty na "drugiego człowieka". On miał czas dla ludzi. On tych ludzi przyjmował przy jego stole, jego ołtarzu, w jego kaplicy. Nigdy, nigdy przez kaplice papieską nie przeszło tyle ludzi, co u tego papieża - mówił metropolita przemyski.
Metropolita przypomniał także swoje ostatnie spotkanie z papieżem, które odbyło się wieczorem 5 marca w klinice Gemelli, kiedy Jan Paweł II był już chory. Powiedział wtedy: 'Wszystko w ręku Boga' - zaufał Panu Bogu - zaznaczył abp Michalik. Hierarcha zaapelował do wiernych o modlitwy w intencji papieża.
W Łańcucie metropolita przemyski uczestniczył w mszy świętej z okazji 15-lecia działalności Caritas w archidiecezji przemyskiej i diecezji rzeszowskiej.