Świat coraz bezpieczniejszy?
Oto prawda o katastrofach naturalnych
Prawda o katastrofach naturalnych
2014 wydawał się bardzo spokojnym rokiem w pogodzie, przynajmniej w naszej części świata. Zdarzyło się niewiele katastrof naturalnych, uniknęliśmy powodzi czy susz. Te ostatnie pojawiły się w roku 2015, ale również nie na skalę zagrażającą powszechnemu bezpieczeństwu. Na świecie sytuacja wyglądała jednak zgoła inaczej - w 2014, wskutek następstw katastrof naturalnych, zginęło 7700 osób.
Co ciekawe, również w skali globalnej mowa o roku wyjątkowo spokojnym. W ostatnich 10 latach średnia liczba zabitych przez katastrofy wyniosła 97 tysięcy. Tymczasem klimat się zmienia, wielu obserwatorów twierdzi, że staje się coraz bardziej niebezpieczny. Co jest zatem prawdą, a co błędem poznawczym?
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Dane ubezpieczyciela
Torsten Jeworrek z niemieckiej firmy ubezpieczeniowej Munich Re twierdzi, że "pomimo tragedii związanej z utratą każdego z prawie 8 tysięcy ludzkich istnień, należy cieszyć się, że liczba katastrof naturalnych zmalała". Jeworrek wie o tym dużo - od lat 70. jego firma prowadzi dokładne statystyki dotyczące liczby ofiar różnych katastrof naturalnych - powodzi, susz, gradu, mrozu, tornad czy huraganów. Munich Re bierze pod uwagę również trzęsienia ziemi, tsunami czy erupcje wulkaniczne.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Coraz bezpieczniej
Ogólny trend zmniejszania się globalnej liczby ofiar katastrof naturalnych nie jest całkowitym przypadkiem. W wielu częściach świata wprowadzono skuteczne systemy wczesnego ostrzegania umożliwiające ewakuację ludności w obliczu zagrożeń. - Władze ewakuują i chronią ludzi systematycznie, jak choćby w przypadku tropikalnego sztormu Hudhud w południowych Indiach czy tajfunu Hagupit na Filipinach - uważa Jeworrek.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Coraz więcej katastrof
Błędem byłoby jednak stwierdzenie, że mniejsza liczba ofiar katastrof wynika z mniejszej liczby samych katastrof. To nieprawda - trend jest w tym przypadku zupełnie odwrotny. Munich Re odnotowuje wzrost liczby tego rodzaju zdarzeń od co najmniej 1988 roku.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Coraz lepsze pomiary
Po raz kolejny pojawia się kwestia właściwej interpretacji danych. Zatrudniony przez Munich Re klimatolog Stefan Straub uważa, że z jednej strony katastrof naturalnych rzeczywiście jest coraz więcej, ale z drugiej - odnotowywanie coraz większej ich liczby wynika również z lepszego ich monitorowania niż miało to miejsce w przeszłości. - W wielu miejscach prowadzi się regularne pomiary od lat. Widać wyraźnie wzrost znaczenia czynników takich jak występowanie burz czy podwyższanie się poziomu mórz - twierdzi naukowiec.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Coraz cieplej, coraz bardziej niebezpiecznie
Okazuje się również, że ocieplenie klimatu wpływa na wzrost liczby katastrof naturalnych w rozumieniu dosłownym. Wiceszef Deutscher Wetterdienst (odpowiednik naszego IMiGW) Paul Becker uważa, że związek ciepłego powietrza z niebezpieczeństwami klimatycznymi jest oczywisty. - Nasze społeczeństwa muszą przygotować się na coraz silniejsze efekty zmian klimatu - uważa meteorolog.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Niemieckie pomiary
Choć mowa o wynikach badań przeprowadzonych u naszych zachodnich sąsiadów, możemy bez większego ryzyka przykładać je również do sąsiadującej z Niemcami Polski. Od 1950 do 1990 roku we Frankfurcie nad Menem zdarzyło się zaledwie 8 fal upałów. W znacznie krótszym okresie - pomiędzy 1990 a 2015 rokiem było ich aż 15 - w dodatku były one średnio silniejsze niż te z lat 1950 - 1990.
Podsumowując, z niemieckich badań wynika, że klimat z pewnością zmienia się na niekorzyść człowieka, a liczba katastrof naturalnych w skali globalnej rośnie i zapewne będzie niestty rosła. Niemniej jednak, ludzkość radzi sobie z żywiołami coraz lepiej. Jeżeli jednak globalnego ocieplenia nie uda się zatrzymać, będziemy skazani na "wyścig" z własną planetą - technologia kontra żywioły. Niestety na dłuższą metę wcale nie będziemy faworytem tego pojedynku.
Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska
Zobacz więcej w serwisie pogoda.