PolskaŚwiadek koronny - potrzebny czy nie?

Świadek koronny - potrzebny czy nie?


Po niespełna czterech latach obowiązywania ustawa o świadku koronnym została poddana publicznej krytyce. Świadek koronny to skruszony przestępca, który za wydanie kompanów unika kary i może otrzymać ochronę. Nie może nim być zabójca, ani szef grupy przestępczej.
Minister sprawiedliwości Barbara Piwnik w Polskim Radiu wyraziła wątpliwości, czy instytucja świadka koronnego spełnia swoją rolę w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej.

Adwokaci - w procesie gangu oskarżonego o przemyt dwóch ton kokainy - zażądali by warszawski sąd zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy ustawa o świadku koronnym jest zgodna z konstytucją. Na zeznaniach świadków koronnych oparty jest akt oskarżenia w tym procesie. Obrońcy twierdzą, że ustawa łamie przepisy o równości wobec prawa.

Według profesora Andrzeja Rzeplińskiego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka policja i prokuratura korzystając ze świadka koronnego, częstokroć mniej przykłada się do samodzielnego zbierania dowodów.

Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji nadkomiszarz Paweł Biedziak powiedział, że te zarzuty są nieuzasadnione - policja zbiera też inne dowody, które pozwalają zweryfikować zeznania świadka koronnego. Dotychczasowe koszty poniesione przez nasze państwo na instytucję świadka koronnego to około 10 mln zł. Natomiast korzyści są kilkadziesiąt razy większe w wyniku likwidacji grup przestępczych przynoszących państwu straty - dodaje rzecznik policji.

Od września1998 roku, gdy zaczęła obowiązywać ustawa o świadku koronnym, programem ochrony objęto pięćdziesięciu takich świadków.

Jednym z najsłynniejszych świadków koronnych jest Jarosław M. pseudonim MASA, jeden z domniemanych przywódców gangu pruszkowskiego. Proces gangu może się rozpocząć jeszcze w tym roku. (an)

gangministerpolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)