Świadczenia alimentacyjne z ZUS tylko do końca kwietnia
Do końca kwietnia tego roku ZUS będzie
wypłacać świadczenia alimentacyjne. Potem zostaną one zastąpione
dodatkami do świadczeń rodzinnych w wysokości 170 zł na jedno
dziecko - poinformowała zastępca dyr. departamentu świadczeń
rodzinnych w resorcie gospodarki i pracy Janina Szumlicz.
01.02.2004 | aktual.: 01.02.2004 12:45
Dodała, że osoby, które będą chciały uzyskać prawo do świadczenia, powinny złożyć do urzędów gminy "wszystkie dokumenty, które składały do tej pory w ZUS, starając się o świadczenie alimentacyjne. Dodatkowo potrzebny będzie dokument potwierdzający wyrok sądu o rozwodzie lub separacji" - powiedziała Szumlicz.
Zapewniła, że ministerstwo gospodarki i pracy przygotowuje dwa rozporządzania wprowadzające szczegółowe przepisy w sprawie świadczeń rodzinnych._ "Jedno rozporządzenie jest w toku uzgodnień międzyresortowych, a drugie zostanie tam skierowane w przyszłym tygodniu"_ - powiedziała Szumlicz.
Przypomniała, że ustawa o świadczeniach rodzinnych, która zacznie obowiązywać od 1 maja 2004 roku, wprowadza zasiłek rodzinny i 7 różnych dodatków, w tym alimentacyjny. Podstawowym kryterium przyznania pomocy będzie dochód netto przypadający na jedną osobę w rodzinie, który nie będzie mógł przekraczać 504 zł, a w rodzinie z dzieckiem niepełnosprawnym - 583 zł.
Do kwietnia tego roku granica dochodu uprawniająca do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego wynosi 612 zł, a górna granica świadczenia 618,60 zł.
Według Szumlicz, nowym systemem świadczeń rodzinnych będzie objętych ok. 5,5 mln dzieci. Do tej pory ze świadczeń alimentacyjnych korzystało ok. 530 tys. osób. W 2004 roku na świadczenia rodzinne budżet ma wydać ponad 7 mld zł.
Zdaniem psycholog z Centrum Praw Kobiet w Krakowie Magdaleny Janus, dodatek dla osób samotnie wychowujących do świadczenia rodzinnego to niewielka kwota. Według niej likwidacja funduszu alimentacyjnego i wprowadzenie dodatku dla osób samotnie wychowujących dzieci spowoduje "falę nadużyć: w postaci niezawierania związków małżeńskich bądź fikcyjnych rozwodów i separacji".