Superpociąg powlecze się z Łodzi do Warszawy
Wysiadasz z nowoczesnego pociągu na dworcu Łódź Fabryczna, a tu wita cię muzyka z "Gwiezdnych wojen", na peronie czeka nakryty białym obrusem stół, przekąski i szampan. Niestety, tak było tylko wczoraj dla specjalnych gości z Warszawy. Ale nowoczesny pociąg zostaje i od dziś będzie na stałe kursował na trasie Łódź - Warszawa. W dodatku do końca roku będzie jedenaście takich pojazdów.
Są wygodne, klimatyzowane, a maszynista obserwuje sytuację w przedziałach przez system kamer. Można mieć pewne zastrzeżenia do komfortu podróży pierwszą klasą, która w gruncie rzeczy niewiele różni się od drugiej (trochę lepsze fotele, więcej miejsca). Taki pociąg może rozwinąć maksymalną prędkość 160 km/h, ale ten swój atut będzie mógł wykorzystać dopiero w grudniu, kiedy częściowo zakończy się modernizacja torów na odcinku Łódź - Skierniewice. Pociągi do Warszawy przyspieszą i podróż skróci się z 2,5 godziny do 1,5 godziny.
Na peronie byli w czwartek wszyscy święci, łącznie z wicewojewodą Witoldem Gwiazdą, wicemarszałkiem województwa Krzysztofem Makowskim i prezydentem Łodzi Jerzym Kropiwnickim, ale i tak gwiazdą kolejowego spektaklu był Paolo Cozza, sympatyczny Włoch z programu "Europa da się lubić", przebrany w mundur konduktora. Przekonywał, że lepszym pociągiem jeszcze nie jechał. Podobało się też garstce podróżnych, którzy z pewnym zaskoczeniem z zapyziałego sąsiedniego peronu obserwowali fetę.
Takim pociągiem to można jechać, ale nie wiadomo, jak długo wytrzyma - martwiła się Halina Sierańska z Łodzi. Poniszczą wszystko i będzie jak w starych pociągach.
Podobne odczucia miał łodzianin Maciej Markiewicz:_ Jechałem już podobnym. Komfort zupełnie inny. Może i ludzie dostosują się do pociągu i nie będą tak niszczyć._
Tomasz Zaboklicki, prezes spółki PESA z Bydogoszczy, która skonstruowała nowy pociąg, może dać tylko częściową gwarancję. Część pokryć wykonaliśmy z kevlaru (materiał używany do produkcji kamizelek kuloodpornych i hełmów wojskowych - przyp. red.), ale nie ma pociągów w pełni odpornych na działanie wandali. Mam nadzieję, że poskutkuje monitoring.
W jednym pojeździe znajduje się ponad 200 miejsc siedzących, ale kolej przewiduje podwójne składy. 11 pociągów kosztuje aż 171 mln zł, ale połowę pieniędzy dał Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego.
Sławomir Sowa