"Super Size Me" od piątku w kinach
W piątek na ekrany polskich kin wchodzi
film dokumentalny "Super Size Me" młodego amerykańskiego reżysera
Morgana Spurlocka. Bohater filmu - sam reżyser - przez miesiąc
żywi się w sieci McDonald's i bada na sobie skutki takiej diety.
Film powszechnie odbierany jest jako oskarżenie wielkich koncernów
produkujących żywność typu fast food.
16.11.2004 | aktual.: 16.11.2004 14:32
W Stanach Zjednoczonych około 37% dzieci i nastolatków ma nadwagę, a dwóch na trzech dorosłych Amerykanów cierpi na otyłość. Spurlock postanowił sprawdzić, czy jest to wyłącznie kwestia braku samokontroli, czy winę ponoszą raczej duże korporacje. Ruszył w podróż przez Stany Zjednoczone i odwiedził dwadzieścia amerykańskich miast. Rozmawiał z lekarzami, dietetykami, trenerami sportowymi, szkolnymi kucharkami, prawnikami, specami od reklamy oraz politykami, którzy dzielili się z nim swoimi teoriami na temat zataczającej coraz szersze kręgi epidemii otyłości. Relacje z tych spotkań można obejrzeć w filmie.
Od teorii droga wiodła do praktyki: Spurlock rozpoczął eksperyment, w którym postanowił osobiście przetestować skutki diety przeciętnego Amerykanina. Przez 30 dni odżywiał się wyłącznie zestawami z menu restauracji McDonald's. W tym czasie trzymał się ściśle czterech zasad: jadł i pił tylko to, co można kupić w McDonald's. Co kilka dni konsultował się z lekarzami.
Spurlock pochłaniał hamburgery, frytki i popijał napojami gazowanymi. To, co zaczęło się jako niegroźna zabawa, z wolna stawało się niebezpieczną grą z własnym zdrowiem. Z każdym kolejnym dniem w jego organizmie wzrastał poziom cholesterolu i soli. Pojawiała się depresja, ospałość, brzydki zapach z ust. Pomimo protestów swojej dziewczyny - wegetarianki oraz lekarzy, zaniepokojonych jego pogarszającą się kondycją, Spurlock nie zrezygnował i wytrwał do końca. Przez 30 dni trwania eksperymentu przytył 12 kilogramów.
"Super Size Me", nagrodzony Grand Prix na Festiwalu Filmowym w Sundance (jednym z bardziej liczących się festiwali filmowych w Ameryce), jednocześnie bawi i przeraża. "Super Size Me" to kolejny po "Zabawach z bronią" i "Fahrenheicie 9/11" Michaela Moore'a zaangażowany dokument kinowy, który zyskał wielką popularność wśród widzów.
Reżyser narzucając sobie mcdonaldowską dietę i zaprzestając wszelkiego wysiłku fizycznego wciela się w postać statystycznego Amerykanina. McDonald's występuje jako reprezentant wielu koncernów proponujących klientom fast foody, czyli posiłki tanie, choć niespecjalnie zdrowe.
W filmie nieobecny jest głos drugiej zainteresowanej strony, czyli koncernu McDonald's. Na dyskusję zorganizowaną przez polskiego dystrybutora po pokazie filmu "Super Size Me" polski oddział tej korporacji nie przysłał swojego przedstawiciela. W nadesłanym z tej okazji faksie wykazywano jedynie, że firma spotyka się z niesprawiedliwą i tendencyjną nagonką.