"Sunday Times": USA prosiły Iran o pomoc w Iraku
Stany Zjednoczone zwróciły się do władz Iranu o pomoc w opanowaniu sytuacji w Iraku - twierdzi londyński "Sunday Times". Ambasador USA w Bagdadzie natychmiast zdementował taką informację.
Brytyjski dziennik napisał, że dziennikarzom w Teheranie pokazano napisany po persku list, podpisany przez ambasadora USA w Iraku Zalmaya Khalilzada, w którym zaprosił on wysłanników irańskiego rządu na rozmowy w Bagdadzie w sprawie sposobów uspokojenia sytuacji w Iraku.
"Sunday Times" przypomina, że jeszcze w listopadzie ub.r. Khalilzad - mówiący po persku i znający Irańczyków z czasu, gdy uczestniczył w rozmowach z nimi w sprawie Afganistanu - sam przyznał, że prezydent George Bush udzielił mu pełnomocnictw na rozmowy z Iranem w sprawie nawiązania z tym krajem współpracy, mogącej przyczynić się do zapewnienia pokoju w Iraku.
Przedstawiciele władz irańskich - pisze "Sunday Times" - twierdzą, że zaproszenie na rozmowy zostało potwierdzone przed dwoma tygodniami, dokładnie w momencie, gdy Ameryka coraz ostrzej zaczęła atakować Iran w związku z programem atomowym tego kraju. Koła zbliżone do rządu irańskiego twierdzą, że Teheran jest "otwarty" na inicjatywę spotkania, jednakże chciałby, aby odbyło się ono w "neutralnym kraju". I podczas gdy Amerykanie chcieliby ograniczyć rozmowy do Iraku, strona irańska chętnie nawiązałaby dialog także w kwestii problemu jądrowego.
Ambasada USA w Bagdadzie - podała agencja Reutera - kategorycznie zaprzeczyła istnieniu takiej inicjatywy i takiego listu ambasadora USA. Ta sama agencja cytuje też wypowiedź anonimowego przedstawiciela irańskiego rządu, który miał zaprzeczyć, by Teheran był zainteresowany rozmowami z USA przed wycofaniem wojsk amerykańskich z Iraku. Źródło to zaprzeczyło też istnieniu listu ambasadora, przyznając jednak, że USA "innymi kanałami" kontaktowały się w tej sprawie z Iranem.