Suchy świat
Prawdopodobnie wchodzimy w kolejny
wieloletni cykl suszy. Pierwsze sygnały były już w latach 2001 i
2002. Tegoroczna sucha zima i wiosna potwierdzają te
przypuszczenia - uważa prof. Halina Lorenc z Zakładu Klimatologii
IMGW.
17.06.2003 | aktual.: 17.06.2003 17:50
"Tegoroczna zima była mroźna i sucha. Pokrywa śnieżna, która powstała w wyniku jednego większego opadu utrzymywała się długo, ale nie była uzupełniana nowymi opadami. Zima nie dała wilgoci, podobnie sucha była wiosna. Zjawisko suszy narasta już od dwóch lat" - przypomniała prof. Lorenc.
Obecna sytuacja zaczyna przypominać początki wielkiej suszy, która pojawiła się w Europie, także w Polsce w 1982 r. i trwała z krótkimi przerwami do 1995 r.. W okresie 10-letnim opady były mniejsze o 10%. To tak, jakby w jednym roku w ogóle nie było deszczu ani śniegu.
"Zmienia się charakter opadów. Coraz częściej występują krótkie, bardzo gwałtowne ulewy o niewielkim zasięgu, które mogą lokalnie powodować katastrofalne wezbrania wód. Zanikają tradycyjne 2-3-dniowe letnie deszcze. Jest to efekt zmiany klimatu" - wyjaśniła prof. Lorenc.
Zjawisko suszy narasta. Nawet katastrofalne powodzie nawiedzające Europę na przełomie XX i XXI wieku nie zmieniły tej tendencji. "Susza przesuwa się z zachodu na wschód. Wcześniej najsilniej występowała w Wielkopolsce i na Pomorzu Zachodnim, w ostatnich latach przesuwa się na Mazowsze i Podlasie" - zauważyła prof. Lorenc.