Suchański zdziwiony, że ujawniono treść jego notatki
Senator SLD Jerzy Suchański po trzygodzinnym
przesłuchaniu w Prokuraturze Okręgowej w Kielcach powiedział
dziennikarzom, że jest zdziwiony, iż ujawniono treść jego notatki
nt. przecieku w "sprawie starachowickiej".
Suchański nie powiedział, czy wskazał w niej na posła Henryka Długosza jako źródło przecieku. Oznajmił, że w materiale padło tylko jedno nazwisko. Przesłuchanie senatora będzie kontynuowane w piątek.
Premier Leszek Miller przyznał w czwartek, że otrzymał od Suchańskiego notatkę, z której wynika, że to szef świętokrzyskiego SLD Henryk Długosz był informatorem Andrzeja Jagiełły w tzw. sprawie starachowickiej. Miller powiedział dziennikarzom, że po otrzymaniu listu skierował go na ręce ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Grzegorza Kurczuka.
Po przesłuchaniu Suchański oświadczył, że notatkę przekazał w tym tygodniu, a wiedzę na ten temat powziął w ubiegłym tygodniu. Powołując się na tajemnicę śledztwa, odmówił też odpowiedzi na pytania, czy wskazał posła Długosza jako źródło przecieku i czy wskazał konkretną osobę.
"Przekazałem informacje, co wiem na ten temat, natomiast czy to jest przeciek czy nie, to już prokuratura najlepiej wie" - oświadczył. Zdaniem senatora, fakt, że składał zeznania blisko trzy godziny oznacza, że prokurator "widocznie" uznał je za istotne dla śledztwa. Przesłuchanie senatora będzie kontynuowane w kieleckiej prokuraturze w piątek. Suchański poinformował w środę, że sam poprosił o spotkanie w prokuraturze.
Prokurator Napierski powiedział, że notatka dotarła do ministerstwa na początku tygodnia i natychmiast została przekazana prowadzącej śledztwo kieleckiej prokuraturze. Spytany, dlaczego ministerstwo nie informowało o istnieniu tej notatki, Napierski odpowiedział: "Nie informujemy, w jakim śledztwie, jaki dokument otrzymaliśmy; to by było nieporozumienie".
Na pytanie, czy Długosz będzie przesłuchiwany przez kielecką prokuraturę, Napierski odparł, że to zależy od prokuratora prowadzącego śledztwo. Zastępca kieleckiego Prokuratora Okręgowego Janusz Bors pytany, kto jeszcze będzie zeznawał w tej sprawie i czy ponownie zostanie przesłuchany poseł Długosz, odpowiedział, że nie wie. Termin przesłuchania wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki w tej sprawie zależy od dalszych czynności prokuratury - dodał.