Sucha Beskidzka nadal bez wody
W Suchej Beskidzkiej nadal obowiązuje
zakaz spożycia wody z sieci wodociągowej - poinformował sekretarz miasta Tadeusz Woźniak. Mimo intensywnego
płukania sieci suski sanepid stwierdził w jednej z badanych
próbek obecność kolonii bakterii clostridium.
28.03.2005 11:40
Tadeusz Woźniak powiedział, że obecnie nie wiadomo kiedy zakaz zostanie cofnięty. W jednej z próbek stwierdzono jeszcze śladowe ilości bakterii. Żeby cofnąć zakaz nie może ich być w ogóle - powiedział. Być może termin cofnięcia zakazu będzie znany po południu. Wówczas znane będą wyniki ostatnich badań próbek wody z sieci wodociągowej.
Sekretarz Suchej Beskidzkiej dodał, że nadal trwa intensywne płukanie wodociągu i chlorowanie wody. Mieszkańcom woda dostarczana jest beczkowozami. Rozprowadzana jest także pakowana woda źródlana.
Od ubiegłej środy bez wody zdatnej do picia pozostaje około 6 tysięcy z niespełna 10 tysięcy mieszkańców Suchej Beskidzkiej. Ujęcie na rzece Stryszawie zostało zamknięte przez sanepid po stwierdzeniu w wodzie obecności dużej ilości bakterii kałowych z grupy clostridium. W próbce pobranej w suskiej Stacji Uzdatniania Wody epidemiolodzy stwierdzili wówczas 26 kolonii bakterii w 100 ml wody. W wodzie zdatnej do użytku nie powinno być ich w ogóle.
Przy tak dużej liczbie kolonii bakterii nie można wykluczyć, że ktoś wylał do rzeki zawartość co najmniej kilku szamb. Ponadto mogły spłynąć do niej także nieczystości z pól. W piątek w próbkach pobranych w ujęciu bakterii już nie było. Jedynie w próbkach z sieci wodociągowej w dwóch z dziewięciu miejsc znaleziono bakterie. (mila)