Studentki interweniowały, gdy wykładowca nazwał Polskę "faszystowskim krajem". Zostały ukarane

O sprawie poinformował polski historyk i publicysta, Leszek Żebrowski. Mężczyzna opublikował na Facebooku list, który otrzymał od dwóch Polek studiujących na Uniwersytecie katolickim Comillas w Madrycie. Biuro Rzecznika Prasowego MSZ skomentowało wydarzenie "Ambasada RP w Madrycie wstawiła się za studentkami".

Studentki interweniowały, gdy wykładowca nazwał Polskę "faszystowskim krajem". Zostały ukarane
Źródło zdjęć: © 123RF.com
Marianna Fijewska

02.06.2017 | aktual.: 02.06.2017 14:21

W liście nadesłanym do historyka, studentki szczegółowo opisały szereg bulwersujących wypowiedzi wykładowców na temat Polski w okresie II wojny światowej.
Ich zdaniem, nauczyciele lekceważąco wypowiadali się o Polsce, nie wspominali o zniszczeniach wojennych, ani o kwestii zaborów. Szala goryczy przelała się jednak na zajęciach historii Europy w XX w. Prowadząca miała nazwać Polskę krajem faszystowskim. "Profesor usytuowała nasz kraj i rządy sanacji wśród faszystowskich Niemiec, Włoch, Austrii czy Hiszpanii! (Nie wspomniała nic o komunizmie jako systemie totalitarnym, co jest skandaliczne!)" piszą uczennice w liście.

Polki podjęły natychmiastową interwencję, napisały do władz uczelni. Niedługo później zostały poinformowane o prawdopodobnym wydaleniu ze szkoły.
"Uniwersytet Comillas, 31 marca 2017 wysłał nam następującego maila, że nie mamy szacunku do profesorów i kolegów (zdecydowanie mamy inne zdanie, które zaczęłyśmy wyrażać, zawsze zgłaszając się), że używamy wypowiedzi agresywnych, obraźliwych, oszczerczych" - napisały studentki .

Dziewczyny zwróciły się o pomoc do polskiej ambasady. Biuro Rzecznika Prasowego MSZ skomentowało sprawę - "Polki nie zostały wydalone z uczelni, dzięki wstawiennictwu Ambasady RP w Madrycie. Obie Panie nie podeszły do głównej sesji egzaminacyjnej. Uczelnia na prośbę Ambasady zaproponowała polskim studentkom nowe daty egzaminów tak, aby mogły zaliczyć wszystkie zaległe przedmioty."

Studentki złożyły oficjalną skargę do MSZ. Czy wykładowcy i władze uczelni poniosą konsekwencje za wypowiedzi dotyczące Polski? "Do czasu udzielenia zainteresowanym oficjalnej odpowiedzi nie komentujemy postawionych zarzutów" - informuje biuro prasowe ministerstwa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)