Studenckie zajścia na uniwersytecie w Tbilisi
Na uniwersytecie w Tbilisi
demonstrują studenci, domagający się przywrócenia zwolnionych w
środę władz uczelni.
27.11.2003 | aktual.: 27.11.2003 08:52
W nocy ze środy na czwartek pod głównym budynkiem państwowego uniwersytetu koczowały setki młodych ludzi, broniących rektora i dziekana wydziału dziennikarstwa, usuniętych pod zarzutem korupcji na fali demonstracji, które doprowadziły też do ustąpienia prezydenta Eduarda Szewardadzego.
Rektor Roin Metreweli i dziekan Nugzar Popchadze zostali oskarżeni o korupcję przez studencki ruch "Kmara!" ("Dość!"), który był inicjatorem masowych demonstracji pod uczelnią, trwających od niedzieli wieczorem. Mimo wystąpienia kilkuset studentów w obronie naukowców, a także - w obronie autonomii uczelni - "Kmara!" zapowiada, że nie dopuści do powrotu Metrewelego i Popchadzego, którzy zresztą kategorycznie odrzucają stawiane im zarzuty.
W środę na terenie uniwersytetu doszło do starć przeciwników i obrońców naukowców. Interweniowała osobiście tymczasowa prezydent Gruzji Nino Burdżanadze - jej przyjazd na uczelnię nie zażegnał jednak konfliktu.