Studenci muszą płacić za obowiązkowe praktyki
Na wielu kierunkach bezpłatnych studiów, żeby zaliczyć rok, trzeba odbyć praktyki albo wyjechać na uczelniany obóz. Student, który nie ma przynajmniej tysiąca złotych, może zapomnieć o wpisie w indeksie - przestrzega "Metro".
25.06.2009 | aktual.: 25.06.2009 09:02
Pomimo, iż sesja dla wielu studentów powoli dobiega końca, nie dla wszystkich zaczną się wakacje. Okres przerwy między zajęciami to często czas obowiązkowych praktyk. W wielu wypadkach koszt praktyk będą musieli pokryć sami studenci. - Obóz sportowy jest na naszych studiach obowiązkowy. Trzeba za niego zapłacić 708 zł i jeszcze mieć jakieś pieniądze na przeżycie - opowiada Anna, studentka wychowania fizycznego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Lesznie.
Do podobnych sytuacji dochodzi na innych uczelniach. Na wydziale geografii poznańskiego UAM większość kosztów ponoszą właśnie studenci. Swoje praktyki w ośrodku badawczym w Krynicy finansują także studenci Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Jak twierdzą przedstawiciele Parlamentu Studentów RP taka organizacja studiów łamie przepisy ustawy o szkolnictwie wyższym. Zarzuty odpiera dr Marek Rocki, przewodniczący Państwowej Komisji Akredytacyjnej - opłaty pobierane przez uczelnie to nie koszty zajęć, tylko utrzymania. -
Studenci chcą by ministerstwo nauki zwięszyło środki dla wydziałów na których zaliczenie praktyk jest obowiązkowe.