Strzyżenie fryzjerów
"Gazeta Prawna" informuje o praktyce,
rozpowszechniającej się w salonach fryzjerskich. Otóż pracodawcy,
zobowiązani do odprowadzania do urzędu skarbowego VAT płaconego w
cenie usługi przez klientów, finansują go sobie z wynagrodzeń
pracowników, zatrudnionych na regularnych umowach o pracę.
07.11.2005 | aktual.: 07.11.2005 07:31
Właściciele salonów - jest ich w Polsce prawie 50 tysięcy - robią to w ten sposób, że potrącają sobie 22% uposażenia pracowników. Dzięki temu nie tylko finansują VAT z kieszeni pracowników, ale dodatkowo na całym procederze zarabiają.
Jest to działanie całkowicie nielegalne, bo umowy o pracę VAT nie podlegają, podkreśla "Gazeta Prawna". Pracownicy salonów na ogół jednak nie protestują. Nie protestują, bo niekiedy nie znają prawa. Najczęściej jednak nie wnoszą sprzeciwu, bo boją się o pracę, o którą dziś bywa tak trudno.
Prawo jest więc ewidentnie łamane, zapewne nie tylko w tej branży. Pomysłowość nieuczciwych może nie mieć granic, twierdzi dziennik. (PAP)