Strzelanina w krakowskim barze - trzy osoby nie żyją
Do strzelaniny doszło w barze przy ulicy Sarmackiej w Płaszowie na przedmieściu Krakowa. 48-letni mężczyzna wszedł do baru, wyciągnął broń i bez słowa strzelił do siedzących przy stoliku kobiety i dwóch mężczyzn. Na miejscu zginęła 29-letnia kobieta, jeden z postrzelonych mężczyzn zmarł wieczorem w szpitalu. Ojciec kobiety - właścicielki baru - przeżył. Jest w ciężkim stanie.
02.08.2006 | aktual.: 03.08.2006 02:14
Po oddaniu strzałów zabójca - były narzeczony ofiary - wyszedł przed bar i popełnił samobójstwo - poinformowała kom. Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji. Sprawca zmarł podczas reanimacji.
Na miejscu pracuje ekipa dochodzeniowa policji. Ustalane są szczegóły zdarzenia. Według policji, przyczyną strzelaniny był zawód miłosny. Sprawca i jego ofiara byli parą przez dłuższy czas, dopóki kobieta z nim nie zerwała" - powiedział kom. Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
Jak wynika z pierwszych ustaleń, sprawca strzelaniny posiadał broń legalnie. Uzyskał pozwolenie, ponieważ kilka tygodni temu ktoś do niego strzelał. Tą sprawą zajmuje się Centralne Biuro Śledcze.