Strzelanina na granicy izraelsko-libańskiej
Rano na
granicy izraelsko-libańskiej doszło do poważnej wymiany ognia.
Jak wynika z doniesień agencyjnych, w odpowiedzi na ostrzał
terytorium Izraela przez grupę bojowników Hezbollahu izraelska
armia przeprowadziła nalot na południe Libanu. Libańskie służby
bezpieczeństwa poinformowały też o ostrzale przez czołgi izraelskie.
Strona izraelska podaje, że akcja została podjęta w odpowiedzi na ostrzał przez hezbollahów posterunku armii w północnym Izraelu. Atak nie spowodował ofiar w ludziach.
Pod Bejrutem w zamachu przeprowadzonym z użyciem samochodu-pułapki zginął wysokiej rangi działacz libańskiej organizacji szyickiej Hezbollah, Galib (Galeb) Awali. Mimo że do ataku przyznało się fundamentalistyczne ugrupowanie sunnickie, Hezbollah oskarżył Izrael.
Wszystko wskazuje na to, że to zabójstwo było operacją przeprowadzoną przez syjonistycznego wroga - oświadczył szejk Hasan Ezzedin z Hezbollahu. Dodał, że celem zamachowców było sianie niezgody między Libańczykami i zniszczenie ich "antysyjonistycznego" oporu.