Stryj i bratankowie odpowiedzialni za napad
Policjanci z Miechowa zatrzymali dwóch
nastolatków, którzy są podejrzewani o napad i ciężkie pobicie 10
września 65-letniego mieszkańca Książa Wielkiego. Mężczyzna zmarł
wskutek zadanych ran.
24.09.2006 | aktual.: 24.09.2006 14:59
Zatrzymano również stryja obu chłopców, który miał organizować napad - poinformowała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Bandyci napadli na dom starszego mężczyzny, pobili go i okradli, zabierając między innymi telewizor, radio, telefon. Trzy dni później rannego, leżącego na podłodze, znalazł sąsiad, który wezwał pogotowie. Pomimo udzielenia pomocy, kilka dni później pobity człowiek zmarł - powiedziała Padło.
Policjanci z Miechowa dowiedzieli się, że w napad jest zamieszany 15-letni chłopak z sąsiedniej miejscowości, a także jego o rok starszy brat. Ustalili również, że głównym motorem napadu był stryj chłopców.
To 36-letni mężczyzna, brat ich ojca, namówił bratanków do napadu, instruował ich, co i jak mają robić. Został on tymczasowo aresztowany - powiedziała Padło.
Dodała, że bracia będą odpowiadać przed sądem dla nieletnich. Przedstawiono im zarzuty dotyczące napadu, lecz po wynikach sekcji zwłok ofiary, nie wykluczone są także zarzuty dotyczące śmierci starszego mężczyzny.
Policjanci odnaleźli zrabowane rzeczy, kupiła je dwójka paserów - on też zostali zatrzymani, przedstawiono im zarzuty paserstwa.