Streamcast zmierzy się z RIAA i MPAA
Firma Streamcast Networks - producent programu Morpheus - zerwała negocjacje z organizacjami MPAA i RIAA i zamierza w sądzie dochodzić swoich praw. Przedstawiciele firmy zamierzają przekonać sąd, że działa ona w pełni legalnie i nie w żaden sposób nie przyczynia się do łamania praw autorskich.
Rozmowy prowadzone przez Streamcast Networks i organizacje zajmujące się ochrona interesów przemysłu filmowego i muzycznego prowadzone były od kilkunastu miesięcy. Ich inicjatorami byli przedstawiciele MPAA i RIAA - organizacje chciały przekonać Streamcast ( i kilka innych firm, oferujących programy P2P ) do pozasądowego porozumienia, w ramach którego wytwórnie muzyczne i filmowe otrzymałyby stosowne odszkodowanie za rzekome nielegalne działania producentów oprogramowania do bezpośredniej wymiany plików.
19.04.2006 15:43
Bezpośrednim bodźcem do rozpoczęcia negocjacji była przegrana firmy Grokster w procesie wytoczonym jej przez koncern filmowy MGM. Sąd orzekł ( wbrew orzeczeniom sądów niższej instancji ), że producent Grokstera może być pozwany za naruszanie praw autorskich przez użytkowników ich aplikacji. W uzasadnieniu decyzji sędziowie napisali m.in., że producent programu tylko nie informował użytkowników o konsekwencjach nielegalnego kopiowania i udostępniania materiałów chronionych prawem autorskim, a wręcz zachęcał do takich działań. Szerzej o tej decyzji pisaliśmy w tekście "Przegrana Grokstera = koniec ery P2P?" - http://www.idg.pl/news/80322.html.
Werdykt ten otworzył organizacjom takim jak RIAA czy MPAA drogę do pozywania operatorów sieci P2P. Przed złożeniem oficjalnych pozwów organizacje postanowiły jednak zaproponować producentom oprogramowania do bezpośredniej wymiany plików polubowne załatwienie sprawy. Na taką propozycję przystała m.in. firma Streamcast.
Teraz jednak władze firmy zdecydowały się na zerwanie negocjacji - jej przedstawiciele tłumaczą, że głównym powodem takiej decyzji była zbyt nieustępliwa postawa MPAA i RIAA. "Wierzymy, że uda nam się wygrać w sądzie, ponieważ w żaden sposób nie zachęcaliśmy naszych użytkowników do łamania praw autorskich" - napisał w oświadczeniu Michael Weiss, szef Streamcast.