Trwa ładowanie...
20-02-2012 17:08

Strażak z dramatycznego nagrania zostanie nagrodzony

Bohaterski strażak z Białegostoku, st. ogniomistrz Krzysztof Zahorowski dostanie nagrodę pieniężną. Komendant tamtejszej straży pożarnej nagrodzi go jutro za opanowanie i profesjonalizm, z jakim przez telefon ratował życie małego dziecka - podaje RMF FM.

Strażak z dramatycznego nagrania zostanie nagrodzonyŹródło: PAP
d4kkqc3
d4kkqc3

Czteroletni chłopiec z Barszczewa na Podlasiu przestał oddychać. Jego rodzice dodzwonili się do dyspozytora straży pożarnej. Mężczyzna natychmiast wysłał na miejsce zdarzenia pogotowie. Później przez kilkanaście minut instruował roztrzęsionych rodziców, jak mają postępować z dzieckiem.

"Spokojnie. Niech mi pani mówi, co się dzieje. Proszę udrożnić drogi oddechowe, odchylić głowę do tyłu i wykonać oddechy" - mówił matce dziecka strażak. Precyzyjnie tłumaczył, jak przeprowadzać kolejne czynności reanimacyjne. Dzięki jego radom w momencie przyjazdu pogotowia chłopiec już oddychał. Życiu chłopca już nic nie zagraża. Stan 4-latka jest określany jako dobry.

Na razie nie wiadomo, kiedy Michał wróci do domu. Lekarze chcą zatrzymać chłopca jeszcze przez kilka dni na badaniach.

W rozmowie z RMF FM Krzysztof Zahorowski mówi, że ważne jest, by osoby, które udzielają pomocy, słuchały dyspozytora i wykonywały polecenia. - Ludzie myślą, iż w czasie reanimacji mogą komuś zaszkodzić. Nie robienie niczego jest większą szkodą. Trzeba coś robić, działać. Ważne są pierwsze chwile, pierwsze minuty. Później w mózgu zachodzą zmiany nieodwracalne i może nie dojść do przywrócenia krążenia i oddechu - podkreśla Zahorowski.

d4kkqc3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kkqc3
Więcej tematów