Straż miejska świętuje i... mdleje
Łódzka straż miejska po raz pierwszy obchodziła swoje święto. Prezydent Jerzy Kropiwnicki gratulował funkcjonariuszom tężyzny fizycznej i tego, że pozbywają się nadwagi. Po obserwacji uroczystości te stwierdzenia wydają się kiepskim żartem...Koledzy musieli wynieść funkcjonariusza, który zemdlał.
19.08.2008 07:43
Już troszkę schudliście i wzrasta wasza sprawność fizyczna. Mam nadzieję, że ta tendencja zostanie utrzymana i coraz więcej funkcjonariuszy będzie brało udział w testach sprawnościowych (ich pozytywne zaliczenie to co miesiąc 300 zł dodatku do pensji - mówił prezydent.
Tymczasem ze zdrowiem strażników wcale nie jest tak dobrze. Po pierwsze wielu z nich ma widoczną nadwagę. Po drugie - mają kłopoty ze zdrowiem, bo często mdleją na oficjalnych uroczystościach. Tak było wczoraj uroczystości, gdy koledzy musieli wynieść funkcjonariusza, który się osunął. Pomoc była potrzebna także strażnikowi w miniony piątek na obchodach Święta Wojska Polskiego. To bardzo niepokojące.
Łódzka straż miejska liczy obecnie 370 funkcjonariuszy - do końca roku ma ich być 466. Wczoraj, po raz pierwszy w 18-letniej nowożytnej historii tej formacji, wszyscy świętowali Dzień Strażnika Miejskiego. Były nagrody dla najlepszych oraz nominacje na wyższe stopnie. Obchody odbyły się na dziedzińcu Urzędu Miasta przy ul. Piotrkowskiej 104. Podczas uroczystości strażnicy przekazali do Muzeum Historii Miasta Łodzi sztandar Straży Miejskiej z 1937 roku.
Pierwsze wzmianki o straży miejskiej w Łodzi pochodzą z 1918 roku. Wtedy spośród uczestników akcji rozbrajania Niemców utworzono tymczasową Straż Obywatelską Bezpieczeństwa Publicznego. W marcu 1937 r. tymczasowy prezydent Łodzi powołał Miejską Straż Porządkową wyposażoną w rewolwery - z tego okresu pochodzi przekazany do muzeum sztandar. Obecna formacja została powołana w 1990 roku jako Miejska Służba Porządkowa. Rok później zmienia nazwę na straż miejską.