Straty po powodzi na D. Śląsku
Są pierwsze szacunki strat, spowodowanych przez wodę na Dolnym Śląsku. W Piechowicach mogą one wynieść nawet 20 milionów złotych.
09.08.2006 | aktual.: 09.08.2006 17:49
Większość mieszkańców 6-tysięcznego miasta nie ma czystej wody do picia. Dowozi się ją im beczkowozami i wydaje w 5-litrowych butelkach. Wezbrany strumień Mała Kamienna zniszczył bowiem ujęcie w Górzyńcu. Mieszkańcy po przejściu wody robią porządki i ratują dobytek z zalanych domów i piwnic. Twierdzą, że do powodzi przyczyniły się zaniedbania służb hydrotechnicznych. Firmy z Jeleniej Góry i Piechowic udzielają urlopów pracownikom, których domy zostały zalane.
W Świeradowie Zdroju tylko zniszczenia dróg i mostów zostały oszacowane na 2 miliony złotych. Woda zniszczyła dwa kilometry drogi i most, a uszkodziła cztery kolejne. Na razie nie wiadomo, jak wielkie są straty prywatnych właścicieli budynków. Ucierpiało też Nadleśnictwo Świeradów, gdzie woda porwała 500 tysięcy sadzonek ze szkółki leśnej. Straty w drzewostanie mogą osiągnąć kilka kolejnych milionów złotych.
W Kłodzku straty wynoszą 2 miliony. Wicewojewoda dolnośląski obiecał, że każda rodzina, która ucierpiała w wyniku poddtopień otrzyma 6 tysięcy złotych zapomogi. Nie wiadomo jednak, kiedy pieniądze zostaną wypłacone. W okolicy Kłodzka ucierpiały też Krosnowice, Żelazno, Ścinawka Dolna i Bystrzyca Dolna. Wójtowie zalanych miejscowości twierdzą, że odbudowa wałów nic nie da, jeśli na południu Ziemi Kłodzkiej nie zostaną wybudowane zbiorniki retencyjne. Niestety, program Odra 2006, zakładający budowę 11 zbiorników, jest na razie tylko na papierze.
W powiecie wałbrzyskim odwołano alarm przeciwpowodziowy. Starosta Bogusław Dyszkiewicz chce jednak, aby w powiecie ogłoszono stan klęski żywiołowej. Starosta negatywnie ocenił współpracę z rządem przy usuwaniu skutków wcześniejszych powodzi. Choć straty przekroczyły 3 i pół miliona złotych, to starostwo otrzymało niecałe 400 tysięcy złotych. Zdaniem starosty, tegoroczne straty byłyby mniejsze, gdyby powiat dysponował większą sumą. Prezydent Wałbrzycha przeznaczył na pomoc dla poszkodowanych 50 tysięcy złotych z rezerwy budżetowej. Na wsparcie mogą liczyć mieszkańcy, których miesięczny dochód nie przekracza 474 zł na jedną osobę w rodzinie, lub 691 zł w przypadku osoby samotnej.
Ministerstwo Pracy ma środki na prace interwencyjne dla gmin dotkniętych powodzią. Poinformował o tym w Kłodzku wicepremier Andrzej Lepper, który chce przeznaczyć kredyty klęskowe dla rolników, których pola zalała woda. Sprawa pomocy dla powodzian ma zostać poruszona przez rząd.