Straty po nawałnicy w Suchej Beskidzkiej
Straty po nawałnicy, jaka nawiedziła w
środę późnym wieczorem okolice Suchej Beskidzkiej (Małopolskie)
wstępnie szacowane są na miliony złotych - poinformował sekretarz
miasta Tadeusz Woźniak.
04.08.2005 20:05
Zalanych zostało ok. 80% piwnic w domach w centrum miasta, w niektórych rejonach uaktywniły się osuwiska, woda pojawiła się na ulicach. W ciągu godziny spadło 90 litrów na metr kwadratowy. Na szczęście nie wylały rzeki. W mieście został wprowadzony stan pogotowia powodziowego - powiedział Woźniak
Suski sanepid zalecił mieszkańcom, by do celów spożywczych nie używali wody pochodzącej ze studni na zalanych terenach, a także nie wykorzystywali do celów spożywczych zalanych artykułów żywnościowych. Przypomnieli, że studnie należy oczyścić i wydezynfekować. W środę sanepid pobierał do badania próbki wody z wodociągu w Suchej Beskidzkiej
Dyżurny powiatowej straży pożarnej w Suchej Beskidzkiej Tomasz Mikołajek powiedział, że do mieszkańców, którzy na co dzień korzystają ze studni dostarczana jest woda pitna. Dodał, że jeszcze w czwartek wieczorem ze skutkami nawałnicy zmagało 15 zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej.