Strategia jeżozwierza. Ekspert radzi, co powinna zrobić Ukraina
Analityk ds. bezpieczeństwa i obronności Michael Clarke w rozmowie ze stacją Sky News ocenił, że jeśli Ukraina chce odzyskać tereny okupowane przez Rosję, powinna przyjąć tzw. strategię jeżozwierza – stać się dobrze uzbrojonym, trudnym do pokonania celem.
Ekspert komentował w ten sposób planowany na piątek szczyt Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Proponowana przez niego koncepcja zakłada, że mniejsze państwo może skutecznie się bronić, korzystając m.in. z mobilnej, krótkiego zasięgu broni defensywnej. Clarke porównał konfrontację z takim przeciwnikiem do "połknięcia jeżozwierza".
Ukraina musi być dobrze uzbrojona
– Najlepsze, co mogą zrobić Ukraińcy, to zamienić się w dobrze uzbrojonego jeżozwierza, by Rosjanie dwa razy się zastanowili, zanim spróbują przejąć resztę Ukrainy – podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Zapytany o realne gwarancje bezpieczeństwa, które mogłyby powstrzymać rosyjskiego dyktatora przed kolejną ofensywą lądową, stwierdził, że "nic, co nie będzie zapisane na papierze", nie zapewni Ukrainie ochrony. Jego zdaniem mogłoby to zmienić dopiero członkostwo w NATO, choć Rosja stanowczo sprzeciwia się takiemu scenariuszowi. Najlepszym sposobem na wzmocnienie bezpieczeństwa Ukrainy miałoby być, według niego, dostarczenie jej dużej liczby odpowiednich systemów uzbrojenia.
Ekspert: Ukraina będzie Izraelem Europy
Clarke ocenił, że Ukraina stoi przed perspektywą "zbrojnego pokoju", który może trwać przez większość obecnego stulecia.
– Ukraina będzie Izraelem Europy – stwierdził, wskazując, że stanie się silnie uzbrojonym państwem, otoczonym przynajmniej z jednej strony przez większego, wrogiego sąsiada. Podkreślił, że dalsze inwestycje w zbrojenia to jedyna wiarygodna gwarancja bezpieczeństwa dla Kijowa.
Szczyt na Alasce. Co ustali Trump z Putinem?
W piątek w bazie lotniczej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce odbędzie się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Według zapowiedzi ma być ono poświęcone kwestii pokoju w Ukrainie, która od ponad trzech lat broni się przed rosyjską inwazją na pełną skalę.
W skład rosyjskiej delegacji wejdą m.in. ministrowie spraw zagranicznych, obrony i finansów oraz doradcy Putina. Kreml zapowiada, że nie planuje podpisywania żadnych dokumentów. Trump przyznał, że istnieje "25-procentowe ryzyko" fiaska rozmów, ale jeśli przebiegną pomyślnie, zamierza po nich zadzwonić do Wołodymyra Zełenskiego i europejskich przywódców.