Strąk: władze LPR powinny przemyśleć ofertę PiS
Wiceprezes LPR Robert Strąk uważa, że władze
partii powinny "przemyśleć ofertę PiS" w sprawie stworzenia
koalicji rządowej. Inny z wiceprezesów Ligi Wojciech Wierzejski
ewentualne rozmowy z PiS uzależnia od podpisania przez PiS
deklaracji zawierającej 10 postulatów LPR.
11.04.2006 | aktual.: 11.04.2006 18:54
Jeśli PiS nie podpisze takiej deklaracji, to nie siadamy do rozmów - powiedział Wierzejski, podkreślając że skierowanego przez PiS listu z ofertą do wiceszefowej klubu LPR Anny Sobeckiej nie traktuje jako oficjalnego zaproszenia Ligi do rozmów.
Wierzejski uważa, że warunki, jakie stawia Liga przed ewentualnym wejściem do koalicji, "nie są zaporowe". LPR uzależnia udział w koalicji m.in. od zadeklarowania przez rząd, że w tej kadencji Sejmu Polska nie wejdzie do strefy euro, obniżenia podatków od przyszłego roku oraz przyjęcia parlamentarnego trybu ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego UE i odrzucenia go przez Sejm.
Sobecka powiedziała, że w środę na konferencji prasowej "z kilkoma posłami" przedstawi swoje stanowisko dotyczące ewentualnych rozmów koalicyjnych z PiS. Nie chciała ujawnić, którzy posłowie LPR będą uczestniczyć w konferencji.
Z uzyskanych od chcących zachować anonimowość polityków Ligi wynika, że w ofercie skierowanej do Sobeckiej zawarta jest propozycja koalicji rządowej, wspólnego startu w wyborach samorządowych do sejmików wojewódzkich oraz współpracy w KRRiT. Wśród posłów, którzy są gotowi podjąć rozmowy koalicyjne z PiS, nieoficjalnie wymienia się nazwiska: Strąka, Andrzeja Mańki, Sobeckiej oraz wiceprezesa Ligi Bogusława Kowalskiego.
W ostatnich dniach media donosiły, że posłowie ci mogą opuścić klub Ligi. Sama Sobecka najpierw zaapelowała do władz Ligi o niekrytykowanie PiS, a w ubiegłym tygodniu zgłosiła wniosek o usunięcie lidera Ligi Romana Giertycha z funkcji przewodniczącego klubu; poparło go 8 posłów, a 23 było przeciw.
Zdaniem członka zarządu Ligi Andrzeja Mańki, inicjatywę w sprawie rozmów koalicyjnych powinny podjąć: Rada Polityczna, Zarząd Główny i klub LPR. Jak powiedział, jeśli uda się zgromadzić większość w partii, która będzie opowiadać się za współpracą z PiS, prezes Ligi Roman Giertych "nie będzie sprzeciwiał się większości".
Strąk uważa, że oferta koalicyjna powinna być rozpatrzona przez władze partii. Pytany, czy w przypadku sprzeciwu Giertycha wobec wejścia do koalicji, posłowie, którzy chcą współpracy z partią Jarosława Kaczyńskiego, zdecydują się odejść z klubu odpowiedział: "nie chcemy doprowadzać do takiej sytuacji".