Strajk w szpitalu w Jastrzębiu zakończony
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2
w Jastrzębiu Zdroju zakończył się, prowadzony od
blisko tygodnia, strajk okupacyjny. Protestującym udało
się wynegocjować z dyrektorem dodatki do pensji w wysokości 250-
300 zł brutto.
19.06.2006 | aktual.: 20.06.2006 00:03
W mediacje włączył się poseł Krzysztof Gadowski (PO), to nam wiele ułatwiło - powiedziała kierowniczka Biura Terenowego NSZZ "S" w Jastrzębiu Zdroju Danuta Jemioło. Dodała, że negocjacje miały dramatyczny przebieg. Po południu protestujący zablokowali gabinet dyrektora, zmuszając go w ten sposób do negocjacji.
Zgodnie z podpisanym porozumieniem, pracownicy niewykwalifikowani szpitala - jak salowe, sprzątaczki i portierzy - dostaną od pierwszego lipca dodatek w wysokości 250 zł brutto. O 50 zł brutto więcej otrzyma personel wykwalifikowany, np. kierowcy karetek pogotowia, dział techniczny i administracja.
Nie jesteśmy w pełni zadowoleni (początkowo związkowcy żądali po 400 zł dodatku dla wszystkich). Można powiedzieć, że się uśmiechamy, ale jest to uśmiech z grymasem - zaznaczyła Jemioło.
Strajk okupacyjny w jastrzębskim szpitalu rozpoczęli we wtorek wszyscy jego pracownicy, poza lekarzami, których związek tydzień wcześniej wynegocjował z dyrektorem podwyżki płac. Związkowcy uznali, że dodatkowe pieniądze tylko dla jednej grupy zawodowej są przejawem dyskryminowania pozostałych. Już w drugim dniu strajku, 14 czerwca, porozumienie podpisał związek pielęgniarek i położnych. Wywalczył także 300 zł brutto.
Zdaniem lekarzy z jastrzębskiego szpitala, oburzenie protestujących związków było nieuzasadnione. Zanim bowiem lekarzom zostały przyznane podwyżki po 700 zł brutto, prowadzili oni swój protest - mimo próśb do innych związków o przyłączenie się - samodzielnie.