Strajk sparaliżuje cały kraj?
Brytyjskie media ostrzegają, że jutrzejszy strajk służb publicznych doprowadzi do wielkich kolejek na lotniskach międzynarodowych i w portach. Do strajku przystąpią bowiem urzędnicy służby imigracyjnej i celnicy.
29.06.2011 | aktual.: 29.06.2011 13:50
Są oni zrzeszeni w związku zawodowym PSA, który przegłosował udział w strajku wraz z trzema związkami nauczycielskimi. Sytuacja podróżnych z państw Unii Europejskiej nie będzie ani na jotę lepsza niż z reszty świata, gdyż Wielka Brytania nie jest członkiem strefy Schengen i obywatele Unii muszą wylegitymować się ważnym dokumentem podróży - czy to paszportem, czy dowodem osobistym. Zastrajkują również celnicy, co opóźni odprawę ciężarówek w ruchu przez Kanał La Manche i spedycję przesyłek lotniczych.
24-godzinną akcję strajkową podejmie jutro w sumie do 750 tysięcy pracowników brytyjskiego sektora publicznego. Inne związki, które nie przegłosowały udziału w tym proteście, ale szykują się do kolejnego we wrześniu, poinstruowały swoich członków, aby nie przekraczali linii pikiet tam, gdzie wystawią je strajkujący.
Strajk dotyczy zaplanowanych przez rząd niekorzystnych zmian w systemie emerytalnym w całym brytyjskim sektorze służb publicznych.