Strajk okupacyjny w PKS w Kozienicach zawieszony
Załoga PKS Kozienice (woj. mazowieckie)
zawiesiła trwający od trzech miesięcy strajk
okupacyjny i przystąpiła do pracy. Zarząd firmy wycofał
wypowiedzenia 158 pracownikom. Większościowy udziałowiec firmy -
Instytut Postępowania Twórczego z Łodzi - postanowił odsprzedać
swoje akcje w PKS.
24.05.2004 21:40
Strajk w kozienickim PKS rozpoczął się 24 lutego. Załoga stanęła w obronie szefa zakładowej "Solidarności", Mirosława Posłowskiego, który dostał wymówienie z pracy z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Zarzucono mu uszkodzenie tachografu w jego autobusie. Urządzenie to rejestruje ilość przejechanych kilometrów. Posłowski twierdził, że jest niewinny.
Zarząd firmy uznał strajk za nielegalny i wręczył wypowiedzenia 114 osobom ze skutkiem natychmiastowym, a pod koniec marca zwolnienia dostały kolejne 44 osoby.
Komitet strajkowy domagał się cofnięcia wszystkich wypowiedzeń i anulowania umowy prywatyzacyjnej PKS, którą podpisano dwa i pół roku temu. Instytut Postępowania Twórczego (IPT) przejął wówczas 51 proc. udziałów. Pozostała część akcji należy do skarbu państwa.
Zakładowe związki zarzucały IPT niewywiązywanie się z obietnic inwestycyjnych i wyprowadzanie pieniędzy ze spółki.
W marcu do Sądu Rejonowego w Kozienicach wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi i byłemu członkowi zarządu firmy z IPT. Zostali oni oskarżeni o bezprawne udzielenie pożyczek trzem spółkom w wysokości 2 mln 300 tys. zł. oraz zawarcie niekorzystnej dla PKS umowy leasingu pięciu pojazdów.
W poniedziałek kierowcy kozienickiego PKS wyjechali w trasy. Strony konfliktu podpisały porozumienie o zawieszeniu protestu. Zarząd PKS anulował pracownikom zwolnienia z pracy, a załoga wycofała z sądu pozwy w sprawie zwolnień przeciw kierownictwu firmy.
"Minister skarbu państwa poinformował nas, że zakupieniem udziałów w PKS jest zainteresowana przewozowa firma 'Conex'. Jeżeli nie uruchomilibyśmy działalności 24 maja - po trzech miesiącach strajku - stracilibyśmy licencję na działalność przewozową. Aby ratować firmę i miejsca pracy, właściciel postanowił odsprzedać udziały" - powiedział prezes zarządu PKS Kozienice, Tadeusz Kosior.
Przewodniczący radomskiej "Solidarności" Zdzisław Maszkiewicz powiedział, że zainteresowana zakupem części akcji PKS jest także załoga, która złożyła w tej sprawie list intencyjny u ministra skarbu państwa, oraz Urząd Marszałkowski województwa mazowieckiego, starosta powiatu kozienickiego i burmistrz Kozienic.
We wtorek pracownicy dostaną zaległe pensje za luty. Wypłaty zostaną naliczone do 24 lutego - tego dnia rozpoczął się strajk. Prezes PKS poinformował, że załoga dostanie pieniądze za czas pracy wykonanej podczas strajku. Kierowcy organizowali bowiem kursy dla pracowników Elektrowni Kozienice.