Strajk nauczycieli 2019. Joachim Brudziński kontra Sławomir Broniarz. "Ooo, chyba coś idzie nie tak"
W czwartek wieczorem na ulicach kilku polskich miast zgromadzili się ludzie, by poprzez "Łańcuch światła z wykrzyknikiem" wyrazić poparcie dla nauczycieli. Stał się powodem niespodziewanego spięcia na Twitterze między prezesem ZNP Sławomirem Broniarzem a szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim.
Wiece poparcia dla nauczycieli ruszyły w czwartek m.in. w Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ. Podobny ma się odbyć m.in. w Warszawie.
Za udzielenie wsparcia strajkowi Broniarz podziękował późnym wieczorem na Twitterze. "Masowe wiece poparcia to nowa energia dla nas" - podkreślił.
Co na to Brudziński? Zareagował błyskawicznie. "Ooo, chyba coś idzie nie tak. Czyżby pan przewodniczący otwierał kolejny wariant 'kramkowego' scenariusza? Masowe wiece poparcia, mówi pan? Masowo to wszyscy (rodzice, uczniowie, i chyba coraz więcej nauczycieli) czekają, kiedy wróci pan po 25 latach związkowej roboty do tablicy" - odpowiedział.
Strajkują już piąty dzień
Przypomnijmy, nauczyciele strajkują już piąty dzień i nic nie zapowiada końca. Rząd nie ma dla nauczycieli nowych propozycji. Apeluje o zawieszenie strajku i podpisanie porozumienia, które już przyjęła "S". - Jeżeli związki zdecydują się na podpisanie porozumienia, co jest możliwe w każdej chwili, to po zakończeniu egzaminów będziemy mogli przystąpić do rozmów - stwierdziła Beata Szydło.
Prezes ZNP odpowiedział na ten apel na swoim profilu na Twitterze: nie zawieszamy strajku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl