PolskaStrajk lekarzy: kolejne wypowiedzenia na Podkarpaciu

Strajk lekarzy: kolejne wypowiedzenia na Podkarpaciu

Trwa strajk lekarzy. Na Podkarpaciu w czterech kolejnych szpitalach lekarze mają złożyć wypowiedzenia z pracy. W woj. kujawsko-pomorskim, gdzie lekarze w większości zatrudnieni są na kontraktach, trwa strajk włoski polegający na opóźnianiu pracy.

05.06.2007 | aktual.: 05.06.2007 14:06

Ok. 300 lekarzy ze szpitali w: Krośnie, Mielcu, Stalowej Woli i Tarnobrzegu (Podkarpacie) zapowiedziało na wtorek składanie wypowiedzeń. Z końcem maja złożyli je już lekarze z dwóch szpitali wojewódzkich w Rzeszowie oraz wojewódzkiego w Przemyślu i powiatowego w Sanoku. Na Podkarpaciu strajkują w sumie 23 szpitale na 27 oraz jeden ZOZ ambulatoryjny i przyszpitalne poradnie.

W Małopolsce strajkuje 21 placówek, w tym 19 szpitali. Według danych OZZL - w proteście uczestniczy około 2,6 tys. lekarzy, czyli prawie połowa pracujących w województwie i akcja dalej będzie się rozszerzać. W środę do protestu mają przyłączyć się lekarze ze szpitala dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie. W Małopolsce rozpoczęło się również zbieranie wypowiedzeń.

W woj. śląskim strajkują 64 szpitale i ZOZ-y. Do protestu dołączył we wtorek Zespół Opieki Zdrowotnej w Mikołowie.

Na Opolszczyźnie strajki trwają w 8 placówkach, m.in. w Zakładzie Opieki nad Matką i Dzieckiem, Wojewódzkim Centrum Medycznym, szpitalu wojewódzkim i szpitalu MSWiA. W Kędzierzynie-Koźlu lekarze rozpoczęli składanie wymówień. Na środę przyłączenie do protestu zapowiedzieli lekarze z Brzeskiego Centrum Medycznego i szpitala w Nysie.

Na Dolnym Śląsku do strajku lekarzy dołączył kolejny, już 15. szpital. Strajk w formie ostrego dyżuru rozpoczął Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Chorób Dziecięcych im. Korczaka we Wrocławiu. W sumie na Dolnym Śląsku strajkuje 15 szpitali na 70, w tym pięć z Wrocławia. Dolnośląski oddział OZZL rozpoczął zbieranie wypowiedzeń od lekarzy, którzy w ramach protestu zamierzają odejść z pracy. Deklaracje takie złożyła większość lekarzy z czterech dolnośląskich szpitali. OZZL nie ujawnia o jakie szpitale chodzi.

W woj. lubuskim lekarze nie strajkują czynnie w żadnym ze szpitali. Administracyjną formę protestu, polegająca na niewystawianiu dokumentacji dla NFZ, kontynuują lekarze w Drezdenku. Na razie nikt w regionie nie składa wypowiedzeń z pracy. We wtorek referendum w tej sprawie ma się odbyć w szpitalu w Zielonej Górze. Podobne referendum ma zostać zorganizowane w poniedziałek w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie.

W Gorzowie Wlkp. rano, po 11 dniach, pracownicy szpitala zawiesili strajk głodowy. Łącznie wzięło nim udział 38 osób. Zapowiadają rozpoczęcie strajku okupacyjnego, jeżeli zarząd województwa nie podejmie uchwały w sprawie przekazania lecznicy 2,5 mln zł pożyczki. Szpital ma największe w kraju długi.

W Wielkopolsce strajkowało 20 na 60 szpitali. Kolejnych 12 szykuje się do rozpoczęcia akcji. Według regionalnego OZZL, w sumie w 50 placówkach zastosowano różne formy protestu. W Kępnie deklaracje zwolnień złożyło 75% lekarzy, w Wolsztynie - ponad 80%. W Gnieźnie zwolniło się już siedmiu ginekologów, a na pozostałych oddziałach podobnie chce postąpić 90% kadry. Zbieranie deklaracji trwa w szpitalach Kalisza, Piły i w dwóch szpitalach Poznania.

W woj. kujawsko-pomorskim czynne były wszystkie placówki ochrony zdrowia. Jedynie w Wojewódzkim Szpitalu im. Jana Biziela w Bydgoszczy zdecydowano o rozpoczęciu strajku włoskiego, polegającego na skrupulatnym, wręcz przesadnym wykonywaniu obowiązków zawodowych. Chodzi o wydawanie z opóźnieniem wypisów ze szpitala, a także zwłokę w przesyłaniu dokumentów do ZUS. Władze oddziałowe OZZL jednak pozostawiły lekarzom wolną rękę w sprawie przystąpienia do tej formy protestu.

W woj. pomorskim nadal strajkowało 16 spośród 31 szpitali. Jednak, jak podkreślił dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego Bogdan Borucki, sytuacja w pozostałych placówkach w regionie jest na tyle poważna, że w każdej chwili mogą one włączyć się czynnie do protestu. Na razie są oflagowane. Trwa też akcja zbierania wniosków z wypowiedzeniami.

Na Warmii i Mazurach we wtorek strajk kontynuowały dwa szpitale: powiatowy w Działdowie i wojewódzki w Elblągu. Lekarze pracowali w systemie tzw. ostrego dyżuru, czyli przyjmowali pacjentów tylko w stanach zagrożenia życia.

W woj. podlaskim ponad 200 lekarzy ze szpitali w Łomży i Suwałkach zapowiedziało, że w środę złożą wypowiedzenia z pracy. Dalej będą pracowali jak na ostrym dyżurze. W Podlaskiem strajkują jeszcze lekarze z Bielska Podlaskiego, zaś cztery kolejne szpitale deklarują, że niedługo przystąpią do protestu. Są to szpitale: Kliniczny oraz Gruźlicy i Chorób Płuc w Białymstoku oraz szpital w Dąbrowie Białostockiej i w Sokółce.

Na Mazowszu, według OZZL, we wtorek akcja strajkowa nie przybrała nowych form, ani nie została zaostrzona. Protest trwa w 30 placówkach, w tym w 13 szpitalach w Warszawie. Dotąd nikt nie dołączyli do niego lekarze ze szpitali w Wyszkowie i Kozienicach, którzy kilka dni temu złożyli wypowiedzenia.

W woj. świętokrzyskim strajk kontynuowali we wtorek lekarze w 16 z 24 szpitali - poinformowało Świętokrzyskie Centrum Monitorowania Ochrony Zdrowia. Według regionalnego OZZL, do Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej trafiły wypowiedzenia z pracy medyków m.in. ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Zespolonego w Kielcach i szpitala w Końskich; z pracy chce odejść 70-80% lekarzy zatrudnionych w tych placówkach. Do piątku OZZL czeka na wypowiedzenia z pozostałych lecznic.

W Lubelskiem nadal strajkowały dwa szpitale - w Łukowie i Chełmie. Na oddziałach nad pacjentami czuwali jedynie lekarze dyżurni, nieczynne są poradnie przyszpitalne. Wszystkie inne placówki ochrony zdrowia - jak informuje NFZ - są w pełni dostępne.

W Łódzkiem nie ma strajku, ale na wtorek regionalny OZZL zapowiedział konferencję prasową. Ma na niej ogłosić termin rozpoczęcia akcji w regionie. Wcześniej związkowcy twierdzili, że może w niej uczestniczyć 40 placówek ochrony zdrowia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)