Strajk kolejarzy zakończony
Zakończył sie protest kolejarzy, którzy od rana blokowali ruch pociągów w okolicy węzła kolejowego w Gdańsku-Wrzeszczu. Ruch pociągów został już przywrócony, jednak liczyć się należy z
dużymi opóźnieniami.
09.07.2003 | aktual.: 09.07.2003 12:35
Związkowcy domagają się od rządu m.in. pieniędzy na działalności PKP, wstrzymania decyzji o odwołaniach pociągów regionalnych oraz odstąpienia od planów prywatyzacji spółek Grupy PKP.
Strajk ostrzegawczy rozpoczął się około godziny 7. Protest miał polegać na odstąpieniu od pracy na odcinku Gdynia-Tczew i wstrzymaniu ruchu. Niektórzy jednak maszyniści wyruszyli w trasę i spróbowali dojechać tak daleko, jak to było możliwe.
Protestujący zablokowali węzeł kolejowy i tory w Gdańsku- Wrzeszczu. Oprócz pociągów dalekobieżnych, nie kursowała również przez około pół godziny Szybka Kolej Miejska - jeden z podstawowych środków komunikacji w Trójmieście i okolicznych miejscowościach.
Demonstranci podpalili opony, włączyli syreny i gwizdali. Do pracowników kolei dołączyli ludzie zatrudnieni w innych pomorskich zakładach m.in. ze Stoczni Gdańskiej i Gdyńskiej.
Na kilka minut protestujący zablokowali również znajdujący się niedaleko wiadukt, po którym jeżdżą samochody. Jednak po rozmowie z policją zeszli z drogi.
Na trójmiejskich peronach było duże zamieszanie, gdyż wielu podróżnych nie wiedziało o planowanym proteście.
Organizatorem strajku ostrzegawczego był Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który powołało dziewięć związków zawodowych działających w grupie PKP S.A.
"Chodzi nam o zaprzestanie działań, które zmierzają w praktyce do likwidacji PKP"- wyjaśnił przewodniczący "Solidarności" kolejarzy w województwie pomorskim Wojciech Lipiński.
Związkowcy zapowiadają, że jeśli akcja nie przyniesie rezultatu, 14 lipca rozpocznie się strajk ostrzegawczy w wybranych węzłach kolejowych, a 23 lipca strajk generalny.