Strajk generalny we włoskiej oświacie
Czwartek jest dniem strajku generalnego
pracowników oświaty we Włoszech, którzy protestują przeciwko
reformie całego szkolnictwa.
30.10.2008 | aktual.: 30.10.2008 11:43
Strajk nauczycieli, ogłoszony przez największą lewicową centralę związkową przy wsparciu opozycyjnej Partii Demokratycznej, poprzedziły wielodniowe protesty studentów, uczniów i niektórych wykładowców akademickich.
Protest odbywa się zaś dzień po tym, gdy Senat, podobnie jak wcześniej Izba Deputowanych, ostatecznie zaaprobował rządowy dekret, wprowadzający reformę w życie.
Choć tylko część szkół publicznych została całkowicie zamknięta, w prawie wszystkich z powodu braku nauczycieli nie odbywają się normalne lekcje. Szkoły podstawowe zapewniają opiekę nad dziećmi, ale nie zajęcia dydaktyczne. W związku z zapowiedziami strajku większość uczniów pozostała w domach.
Akcja protestacyjna cieszy się dużym poparciem rodziców, którzy solidaryzują się z protestującymi nauczycielami. Podobnie jak pracownicy oświaty, rodzice nie zgadzają się na przewidziany w reformie powrót do koncepcji: jeden nauczyciel dla jednej klasy w pierwszych latach szkoły podstawowej. To właśnie, obok zapowiadanych cięć w nakładach z budżetu, jest głównym przedmiotem sporu z ministerstwem oświaty.
W ostatnich tygodniach włoskie szkoły publiczne były miejscem agitacji, prowadzonej przez nauczycieli, tłumaczących powody swego niezadowolenia. Jednocześnie dołączyła się do niej największa siła centrolewicowej opozycji - Partia Demokratyczna, której ulotki rozdawano rodzicom i uczniom.
W dniu strajku generalnego do Rzymu przybywają z całych Włoch autokary z nauczycielami i działaczami związkowymi. Z kilku punktów stolicy wyruszyły demonstracje w kierunku Piazza del Popolo, gdzie odbędzie się masowy wiec. Udział w nim zapowiedzieli politycy Partii Demokratycznej na czele z jej liderem Walterem Veltronim.
Sylwia Wysocka