Stracony za zasztyletowanie dzieci
W Japonii stracono skazanego na
karę śmierci zabójcę ośmiorga dzieci.
14.09.2004 | aktual.: 14.09.2004 08:30
Jak podały tokijskie media, Mamoru Takuma - mimo oznak zaburzeń psychicznych - został skazany za zasztyletowanie w 2001 r. ośmiorga dzieci w szkole w Ikeda na przedmieściach Osaki w zachodniej Japonii.
Mężczyzna wtargnął do szkoły i zaatakował dzieci i nauczycieli, zadając na oślep ciosy nożem. Na miejscu zginęło siedem dziewczynek i chłopiec, wszyscy w wieku 6-8 lat. Trzynaścioro dzieci i dwu nauczycieli zostało rannych.
Nie wiadomo, jakimi motywami kierował się zabójca. Tego samego dnia, gdy zaatakował dzieci w szkole, miał stawić się na przesłuchanie w sprawie bójki w hotelu w Osace. Dwa lata wcześniej natomiast oskarżono go o dosypanie środków uspokajających do herbaty przeznaczonej dla pedagogów w jednej z miejscowych szkół podstawowych. Takuma był wówczas pracownikiem technicznym tej szkoły. Nie udowodniono mu winy.
W czasie procesu, zakończonego w zeszłym roku wyrokiem kary śmierci, zarówno sędziowie, jak wcześniej biegli psychiatrzy uznali, że zabójca był w chwili ataku poczytalny.
Sprawa wywołała szok w Japonii. Premier Junichiro Koizumi zapowiedział reformę systemu karnego i wzmocnienie środków bezpieczeństwa w szkołach japońskich.
Na procesie Takuma nie wykazał żadnej skruchy; przeciwnie, twierdził, iż żałuje, że nie zaatakował przedszkola, gdyż wówczas mógłby zabić więcej dzieci.
Rząd Japonii w 1993 r. zniósł obowiązujące przez cztery lata moratorium na wykonywanie kary śmierci. Do 1998 r. do wiadomości publicznej nie podawano jednak żadnych informacji na temat dokonywanych egzekucji.
Wtorkowy wyrok wykonano przez powieszenie. Wraz z Takumą stracono innego skazańca, nie ujawniono jednak jego personaliów.