Stracił synów w wypadkach w ciągu kilkunastu minut
Tragedię zastępcy szeryfa z Kentucky, który w ciągu zaledwie kilkunastu minut stracił obu synów w dwóch różnych wypadkach drogowych, obszernie relacjonują amerykańskie media.
Andy McDowella wieziono w środę nad ranem na miejsce wypadku, w którym życie stracił jego 23-letni syn Rory. Samochód z zastępcą szeryfa minął po drodze inny wypadek; ojciec nie wiedział, że ofiarą był jego drugi syn, 21-letni Cory.
Rory McDowell stracił panowanie nad swą furgonetką, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej nadmierna prędkość.
Piętnaście minut po tym wypadku Cory McDowell wypadł z szosy, jadąc swym Porsche; samochód kilkakrotnie przekoziołkował i... również uderzył w drzewo. Młody kierowca nie miał żadnych szans.
Oba wypadki wydarzyły się w odległości zaledwie kilku kilometrów od domu w Warren County, w którym zastępca szeryfa mieszkał z synami.