"Stosunków z USA Czechy powinny się uczyć od Polski"
Czesi, poszukujący modelu stosunków ze Stanami
Zjednoczonymi za drugiej prezydentury George'a W. Busha, powinni
wziąć przykład z Polski. Pozycja Polaków jako sojuszników USA jest
jasna, Czechów - nieznana niemal nikomu - napisał największy czeski dziennik "Mlada fronta Dnes".
19.11.2004 12:30
Komentator dziennika, powołując się na swoje rozmowy z czołówką amerykańskich dziennikarzy, stwierdził, że - w odróżnieniu od skąpej wiedzy elit intelektualnych na temat Czech - wiedza na temat Polski jest bogata i zawiera jednoznaczne oceny.
"Brytyjczycy i Polacy to nasi wierni sojusznicy", "Polacy wraz z nami walczą Iraku", "Kwaśniewski posłał do walki z Saddamem tysiące żołnierzy", "Polska i Londyn poszły z nami" - zacytował czeski dziennik opinie amerykańskich dziennikarzy, którzy - jak zauważył - nie należą bynajmniej do obozu gorących zwolenników Busha, ale codziennie informują o wydarzeniach międzynarodowych, zarówno amerykańskich wyborców, jak i amerykańskich polityków.
Według "Mladej fronty Dnes" amerykańskie elity nie wiedzą nic o tym, że Czesi także wchodzą w skład "irackiej koalicji". Wy także posyłaliście tam jakichś żołnierzy? - zacytowała gazeta pełne zdziwienia pytania czołowych dziennikarzy USA. Polska pozycja jest jasna - czeska, niestety, w ogóle nie - napisała gazeta. Czechy wysłały do Iraku żandarmów wojskowych i szpital polowy.
Według gazety wysłanie żołnierzy do Iraku było - ze strony polskiego rządu i prezydenta - bardzo dobrym posunięciem. Polska decyzja - w antybushowskiej Europie - odbierana jednak jako decyzja suwerennego państwa sprawiła, że w USA każdy choć trochę zorientowany człowiek wie, iż Polska należy do amerykańskich sojuszników. Polska ma więc dobre stosunki z obiema centralami sił transatlantyckich i może z tego korzystać - napisał dziennik.
Oczywiście nie jest to za darmo. Polski rząd musiał się ze swym poparciem dla ataku na Saddama przeciwstawić negatywnemu stanowisku większości polskiej opinii publicznej i zdecydować się na krok, którego uczynić nie chciał czeski rząd. Ale ten krok pomaga w tej chwili pozycji Polski w świecie - napisał czeski dziennik.